Czwartek II tygodnia Wielkiego Postu
Święta Franciszka z Rzymu, zakonnica
Pierwsze czytanie – Jeremiasza 17, 5-10
Czytanie z księgi Jeremiasza trwa nadal. Mówi nam wyraźnie o różnicy między osobą, która pokłada ufność w człowieku, a osobą, która pokłada ufność w Bogu. Jest to szczególnie prawdziwe, gdy chodzi o trudną sytuację. Dla wielu z nas, kiedy znajdujemy się w kryzysie lub w trudnej sytuacji, pierwszą skargą jest to, że nie ma nikogo, kto mógłby nam pomóc. Ale kiedy czytamy ten fragment, ta skarga nie ma żadnej wartości, ponieważ mamy Pana, któremu możemy zaufać. Kiedy zwracamy się do Pana, pomoc jest zapewniona. Kiedy zwracamy się do innych, zależy to od różnych sytuacji. To musi stać się nawykiem. To musi stać się automatyczne. Musimy zrozumieć różnicę między zaufaniem Panu a zaufaniem człowiekowi lub zaufaniem sobie. Przekleństwo na człowieka, który pokłada swoją ufność w człowieku, który polega na rzeczach cielesnych, którego serce odwraca się od Pana. Jest on jak suche zarośla na pustkowiach: jeśli przychodzi dobro, nie ma na nie oczu, osiada na spieczonych miejscach pustyni, ziemi słonej, niezamieszkanej. 'Błogosławieństwo dla człowieka, który pokłada swoją ufność w Panu, z Panem dla swojej nadziei. Jest on jak drzewo nad wodą, które zapuszcza korzenie do strumienia: gdy przychodzi upał, nie odczuwa niepokoju, jego liście pozostają zielone; nie ma zmartwień w roku suszy i nigdy nie przestaje przynosić owoców. Zastanówmy się: Wielki Post to czas potwierdzenia naszej ufności w Panu, znając różnicę w stosunku do ufności w siebie lub innych wokół.