I Niedziela Wielkiego Postu
Pierwsze czytanie – Księga Rodzaju 2:7-9,3:1-7
„Czy Bóg naprawdę powiedział, że nie macie jeść z żadnego z drzew w ogrodzie?” To jest pytanie szatana. „Czy chcecie naśladować Boga swoim życiem, czy też chcecie stać się podobni do bogów?”. Jest to podstawowe pytanie, które leży w sercu każdego mężczyzny i kobiety. Wybór, by być z Bogiem lub udawać bogów. Być blisko źródła światła lub udawać, że jest się światłem. Pokusa przychodzi wraz z poczuciem, że sposoby bycia z Bogiem, bycia blisko Boga są bezsensowne lub wręcz niepotrzebne. Przychodzi pokusa skrajnego samouwielbienia, które bardzo przemawia do naszego rozumu. Chcemy w pełni być sobą. Nie chcemy być od niczego zależni. Ja decyduję o swoim życiu. Ja decyduję o tym, co mam robić. Ta skrajna niezależność jest pusta i bezsensowna, bo nigdy nie można być niezależnym nawet w jedną stronę. Jesteś zależny od tak wielu rzeczy wokół ciebie, począwszy od powietrza, stworzonego przez Boga. Ponadto nasza wspólnota z Bogiem nie jest zależnością. Jest częścią naszej istoty. Należymy do Niego. Jesteśmy częścią Jego planu. Gdy to sobie uświadomimy, wszystkie normy dotyczące podążania za Panem wydają się pomocą, a nie ograniczeniem, ścieżką, a nie murem, łaską, a nie prawem. Zastanówmy się: W moim Wielkim Poście na ile widzę przykazania Pana jako łaskę bycia z Nim?