17. niedziela zwykła
Pierwsze czytanie – 1 Królewska 3:5,7-12
„Daj słudze twemu serce, aby rozumiał, jak rozróżniać dobro od zła, bo któż mógłby rządzić tym ludem twoim, który jest tak wielki?” Spodobało się Panu, że Salomon o to prosił”. Salomon prosił o to, co podoba się Bogu. To dlatego, że nie myślał o sobie. Myślał o ludzie Bożym. Jesteśmy samolubni i mamy egoistyczne pragnienia, kiedy myślimy o sobie. Ale kiedy myślimy o innych, kiedy stawiamy innych przed sobą, mamy zupełnie inną perspektywę. Widzimy rzeczy z innej perspektywy. W słowach Salomona widzimy, że. „Twój sługa znajduje się pośród ludu, który wybrałeś, ludu tak licznego, że nie można go zliczyć ani policzyć”. Lud jest ważniejszy od niego. On uważa lud za wielki. Dlatego jest na tyle pokorny, by prosić o mądrość, by służyć ludowi Bożemu. Kiedy stawiamy innych przed sobą, możemy być na tyle pokorni, aby prosić Boga o łaskę służenia innym. Zastanówmy się: Czy jestem wystarczająco pokorny, aby postawić drugiego przed sobą, aby prosić o mądrość od Boga, aby służyć drugiemu?