Mimo, że mieszkamy w Rudzie Śląskiej, blisko Zgody, o siostrze Dulcissimie dowiedzieliśmy się dopiero, gdy zachorowała nasza córka Edyta. Ksiądz Piotr, proboszcz z naszej parafii, dał nam wtedy relikwie, czyli ziemie z grobu s. Dulcissimy, przyszłej świętej i tak siostra zagościła u nas, w naszej rodzinie i została naszą przyjaciółką.
U córki zdiagnozowano raka żołądka, to była dla nas trudna diagnoza, ogromny cios, szok. Nowa, trudna sytuacja do przyjęcia. Najpierw usłyszeliśmy: rak żołądka, a po wycięciu żołądka, dowiedzieliśmy się, że pojawił się przerzut do wątroby. Edyta przeszła trzy operacje, osiem chemioterapii, wiele konsultacji lekarskich. W tych zmaganiach z chorobą, doświadczeniu cierpienia, naszej córce zawsze towarzyszyła Dulcissima. Z jej relikwiami Edyta jeździła do wszystkich szpitali, na wizyty lekarskie, na badania. Siostra Dulcissima była z Edytą, była z nami na co dzień. Za jej wstawiennictwem prosiliśmy o zdrowie dla naszej córki.
Tak się złożyło, że w tym roku chcieliśmy świętować 114. urodziny naszej Przyjaciółki w Brzeziu. Z okazji urodzin siostry Dulcissimy można było napisać „gryfny list” do Solenizantki, bo tak zaproponowały siostry, więc napisałam. Było to dla mnie wielkie wydarzenie, czułam się jakbym napisała list do Nieba. W dniu urodzin byliśmy na mszy św. w klasztornej kaplic, a list do Dulcissimy położyłam w specjalnie przygotowanej dużej kopercie tuż pod ołtarzem.
Potem w krótkim czasie stan zdrowia córki zaczął się poprawiać. Edyta razem ze swoim narzeczonym Dawidem podjęli decyzję o zawarciu sakramentalnego związku małżeńskiego. Wtedy postanowiliśmy zaprosić na tę uroczystość naszą przyjaciółką — siostrę Dulcissimę. Siostra była z nami w trudnych chwilach, zaprosiliśmy ją również do tych szczęśliwych chwil. Ślub Edyty i Dawida był wyjątkowy, bowiem ich gościem była przyszła święta, to było tak namacalnie przeżywane Świętych Obcowanie.
Siostry z Brzezia podarowały nowożeńcom ikonę przedstawiającą siostrę Dulcissimę i św. Tereskę. Ksiądz Piotr przywitał służebnicę Bożą s. Dulcissimę jako najważniejszego weselnego gościa, przy ołtarzu na specjalnie przygotowanym miejscu umieścił portrecik Dulcissimy a na koniec mszy ślubnej pobłogosławił ten przepiękny prezent. Siostra Dulcissima była z nami także na weselu, zajęła miejsce uprzednio dla niej przygotowane na sali weselnej.
Z wizytą do Brzezia zapowiedzieliśmy się na 15.09. Kiedy umawiałam nasze spotkanie z siostrami, Siostra Małgorzata z radością poinformowała nas, że 16.09 to dzień, kiedy są imieniny siostry Dulcissimy. Ucieszyłam się serdecznie. To nie przypadek, nasza przyjaciółka zaprosiła nas do wspólnego świętowania. Chociaż relikwie siostry mamy od dwóch lat i siostra jest z nami na co dzień, to na swoje uroczystości zaprasza nas do siebie, do Brzezia.
Dziękujemy Ci siostro Dulcissimo.
Joanna M
Ruda Śląska, 15,09.2024