Czwartek 29 tygodnia w okresie zwykłym
Ewangelia – Łk 12, 49-53
„Przyszedłem przynieść ogień na ziemię”. Czym jest ten ogień, który Jezus przyniósł na ziemię. Jezus przyjął ludzkie cierpienie i przemienił je przez swoje wcielenie w miarę miłości, w ogień, który wydobywa prawdę w miłości. W Jezusie cierpienie zostało przekształcone w zupełnie inną rzeczywistość. Stało się miarą miłości. Stało się ogniem. Ogniem, który dokonuje podziału między miłością prawdziwą i fałszywą, między miłością powierzchowną i głęboką. Miłość, która wytrzymuje ten ogień, staje się miłością prawdziwą. Miłość, która wytrzymuje cierpienie lub przyjmuje cierpienie, aby kochać, staje się prawdziwą miłością. W tym samym tekście Jezus mówi o swoim cierpieniu: „Jest jeszcze chrzest, który muszę przyjąć, i jakże wielkie jest moje cierpienie, dopóki się nie skończy”. Jest to rzeczywistość tego ognia – samotność, zdrada, niezrozumienie, obojętność i inne formy cierpienia. Miłość, która znosi ten ogień, jest miłością prawdziwą.