Prezent nie z tej ziemi

Cudowny medalik jaki otrzymujemy przy składaniu pierwszych ślubów zakonnych jest nie tylko znakiem przynależności do Zgromadzenia Maryi Niepokalanej, jest także wyrazem naszego oddania się Bogu na wzór Maryi. Czy można zatem uznać, że cudowny medalik jest duchowym prezentem Maryi, ofiarowanym odważnym kobietom, które chcą życiem wypowiadać swoje fiat mihi secundum verbum Tuum (Łk 1, 38)? Z pewnością! Gwarancją jest zapewnienie Matki Bożej, które przekazała św. Katarzynie Labouré, objawiając jej ten znak swojej przedziwnej obecności:

Wszyscy, którzy będą nosili ten medalik, dostąpią wielkich łask, szczególnie, jeśli będą go nosili na szyi. Tych, którzy we mnie ufają, wieloma łaskami obdarzę.

Siła powołania

Helena Joanna Hoffmann, prawdziwa Ślązaczka, odważnie przekracza progi naszego Zgromadzenia z żywym pragnieniem, aby naśladować Maryję i być, tak jak Ona. Helena, jako nowicjuszka, otrzymuje imię Maria Dulcissima, a gdy składa pierwsze śluby, jako siostra Maryi Niepokalanej, przyjmuje cudowny medalik z Jej wizerunkiem. Pragnienie, aby „być jak Maryja” pielęgnuje na modlitwie, gdzie prosi, aby Maryja ukształtowała Jej duszę na wzór radosnej pieśni dziękczynnej „Magnificat” (Łk 1, 46-55).

Cudowny medalik Siostry Marii Dulcissimy

Siostra Maria Dulcisisma dała się poznać jako ta, która niesie Jezusa, która – jak Maryja – cichutko służy darem modlitwy. Jej modlitwa zmienia wiele, staje się źródłem radości, pachnie wielkością Bożego Miłosierdzia i przyczynia się do wielu zmian postaw życiowych, ale i uzdrowień. W Brzeziu nad Odrą, w miejscu, gdzie spędziła swoje ostatnie lata posługi, nazywana jest „Aniołem Dobroci”. Odwiedzając brzeskie rodziny razem z opiekunką, Siostrą Marią Lazarią Stefanik, przełożoną, niosła wiarę i rozpalała nadzieję tam, gdzie doświadczenie choroby osłabiło miłość i ufność pokładaną w Bogu.

Dziś jeszcze widzę jak z siostrą Lazarią do nas szła siostra Dulcissima. Była oparta jedną ręką o siostrę Lazarię a drugą rękę pod pachą wspierała się na „drewnianym berle” Siostra Dulcissima robiła krzyżyki na naszych czołach i błogosławiła – pamięta Kazimierz

W szesnastym tygodniu ciąży dowiedziałam się, że urodzę chłopczyka z najcięższą wadą serca. Rokowania lekarzy nie były pomyślne. Wtedy moja babcia, dała mi cudowny medalik siostry Marii Dulcissimy, który nosiłam aż do dnia rozwiązania. Prosiłam wówczas siostrę tylko o siły w tej ciężkiej próbie, a cierpienie, którego doświadczałam ofiarowywałam w intencji mojego syna – wyznaje Grażyna.

Medaliki i wiele innych pamiątek, należących do Siostry Marii Dulcissimy, ludzie przynosili i nadal przynoszą do Izby Pamięci brzeskiego klasztoru. Jedna z najstarszych mieszkanek Brzezia, Pani Łucja Bugdol (95 lat), opowiada o „niezwykłych odwiedzinach” służebnicy Bożej w ich domu:

Dulcizma przychodziła do mamy i malutkiej siostrzyczki Tereski. Powiedziała, że będzie dla niej duchową matką chrzestną i ofiarowała Teresce medalik. Mam ten cenny medalik. To relikwia. O! Jak w wielu rodzinach już gościł a nawet w szpitalach. Zawsze pożyczam, jak tylko ktoś prosi, ale muszę być pewna, że wróci do mnie jak spełni swoje zadanie. Mówiłam już moim [bliskim], żeby oddali go do klasztoru gdy już umrę.

W ten sposób cudowny medalik, cenna pamiątka rodzinna, wędruje po rodzinach w Brzeziu nad Odrą. Przekazywany z rąk do rąk, ożywia miłość do Maryi i umacnia Jej obecność w tak wielu domach. A modlitwa Siostry Marii Dulcissimy trwa:

Kochana Matko Boża, Ty musisz prowadzić dusze do Zbawiciela. Ty wiesz najlepiej, jak można zacząć i jak można je zdobyć.

Jestem pewna, że także dzięki przekonaniu o skuteczności modlitwy wstawienniczej Siostry Marii Dulcissimy, spełnia się obietnica Niepokalanej, która zlewa łaski na wszystkie Osoby, które Ją o to proszą.

Niech wyda swoje owoce wołanie:

O Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy,

które wznosi się w naszych sercach ku Niebu, a jest powtarzane na prośbę Matki Bożej nieskończoną ilość razy przez chrześcijan z całego świata!

Niech spełni się prośba Siostry Marii Dulcissimy:

Maryjo, Ty nasza Orędowniczko i pocieszycielko, uczyń wszystko dobrze i prowadź nas przez ciemności do wiecznego światła!

 

Siostra Maria Małgorzata Cur SMI