W związku z epidemią Covid 19 długo czekałam na pozwolenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych na Filipinach na wydanie dla mnie wizy. I wreszcie udało mi się je dostać a potem już kupno biletu i sama wiza, poszło bez problemu. Lot był długi. Najpierw z Warszawy do Amsterdamu, gdzie czekałam prawie 6 godzin na samolot do Manili i ten lot trwał ok 15 godz. W Manili na lotnisku wszyscy pasażerowie musieli poddać się testom na Covid 19. Co i ja uczyniłam zgodnie z wymogami, następnie po zabraniu bagażu udałam się do 2 dni wcześniej zarezerwowanego hotelu wyznaczonego przez rząd Filipin dla oczekujących na wynik testu. Kiedy dotarłam do hotelu była już godz. 21.

W hotelu też był regulamin związany z obostrzeniami Covid 19, który trzeba było przestrzegać. Posiłki były przynoszone każdemu pod drzwi i dzwonek do drzwi o nim oznajmiał. Na drugi dzień rano ok godz. 9 dostałam maila z moim wynikiem, który jest negatywny. Zadzwoniłam do s. Klaudii, że może mnie odebrać bo mam wynik negatywny, poinformowałam też o tym hotel.

I Bogu niech będą dzięki o godz. 14 odebrała mnie z hotelu s. Klaudia. Na razie się zapoznaje z pracą i otoczeniem.

Sr. Agata