Niedziela, 9 listopada

Niedziela, 9 listopada

Poświęcenie Bazyliki Laterańskiej

Czytania: Ezechiel 47:1-2, 8-9, 12; 1 List do Koryntian 3:9c-11, 16-17

Święto poświęcenia Bazyliki Laterańskiej nie dotyczy jedynie konsekracji wspaniałego budynku w Rzymie; jest to uroczystość świątyni Boga, którą każdy z nas jest powołany być. Wizja Ezechiela, woda płynąca ze świątyni, niosąca życie wszędzie, gdzie sięga, wskazuje na łaskę, która płynie od Chrystusa, prawdziwej Świątyni, do Jego Kościoła, a poprzez niego do świata. Święty Paweł przypomina nam, że jesteśmy świątyniami Ducha Świętego, zbudowanymi na jednym fundamencie, Jezusie Chrystusie. Ten dzień zachęca nas do odnowienia świadomości, że Bóg mieszka nie tylko w świętych miejscach, ale także w swoim ludzie. Bazylika Laterańska, jako „Kościół Matka”, jest symbolem jedności, przypominającym nam, że Kościół jest powszechny, ale zbudowany z żywych kamieni, z których każdy z nas jest uświęcony i powołany do promieniowania życiem Chrystusa. Gdziekolwiek pozwalamy, aby Jego łaska przepływała przez nas, następuje uzdrowienie, odnowienie i świętość. Zastanówmy się: czy żyję jako prawdziwa świątynia Boga, pozwalając, aby Jego łaska przepływała przeze mnie i przynosiła życie, uzdrowienie i jedność tym, którzy mnie otaczają?

Don Giorgio

Sobota, 8 listopada

Sobota, 8 listopada

Sobota ku czci Najświętszej Maryi Panny
Sobota 31. tygodnia okresu zwykłego
Czytanie: List do Rzymian 16, 3-9. 16. 22-27
Święty Paweł kończy swój list do Rzymian ciepłymi słowami i wdzięcznością, pozdrawiając imiennie tych, którzy pomagali mu, dodawali otuchy i pracowali razem z nim na rzecz Ewangelii. Te ostatnie zdania przypominają nam, że życia w wierze nie przeżywa się w samotności, ale że rozwija się ono poprzez relacje, wspólną służbę i wzajemną wdzięczność. Staranna pamięć Pawła o każdej osobie pokazuje, że świętość nie polega tylko na wielkich czynach, ale na cichej wierności tych, którzy budują Kościół dzień po dniu. Pamiętać o innych z wdzięcznością oznacza rozpoznawać oblicze Chrystusa w tych, którzy szli obok nas, wspierali nas i umacniali naszą wiarę. Wdzięczność przemienia pamięć w modlitwę; zamienia relacje w komunię. Kiedy zatrzymujemy się, aby podziękować Bogu za ludzi w naszym życiu, odnawiamy więzi miłości, które sprawiają, że Ciało Chrystusa jest żywe i promienne w świecie. Zastanówmy się: czy poświęcam czas, aby z wdzięcznością pamiętać o tych, którzy umocnili moją wiarę i towarzyszyli mi w mojej podróży, rozpoznając w nich obecność i miłość Chrystusa?

Don Giorgio

Piątek, 7 listopada

Piątek, 7 listopada

Piątek 31. tygodnia okresu zwykłego
Czytanie: List do Rzymian 15, 14-21
Słowa św. Pawła w tym fragmencie ukazują pokorę i gorliwość prawdziwego apostoła, który uznaje, że każdy sukces, każde nawrócenie i każde dobre dzieło pochodzi wyłącznie od Chrystusa. „Nie ośmielę się mówić o niczym innym, jak tylko o tym, co Chrystus dokonał przeze mnie” – mówi, uznając, że szerzenie Ewangelii od Jerozolimy po odległe krainy nie było jego osiągnięciem, ale dziełem Ducha Świętego działającego przez niego. Jest to wzór autentycznej służby chrześcijańskiej: działać odważnie, ale nigdy nie chełpić się; pracować z pasją, ale zawsze w zależności od łaski. Życie Pawła uczy nas, że misja nie polega na osobistym uznaniu lub wynikach, ale na pozwoleniu Chrystusowi na swobodne działanie poprzez nasze słowa, czyny i świadectwo. Kiedy rezygnujemy z potrzeby kontrolowania wyników lub przypisywania sobie zasług, nasze życie staje się narzędziem boskiej mocy, cichym kanałem, przez który Bóg nadal dociera do serc i przemienia świat. Zastanówmy się: czy uznaję, że wszystko, co dobre, osiągnięte przeze mnie, należy do Chrystusa, pozwalając Jego Duchowi, a nie mojej dumie, kierować moją misją i podtrzymywać ją?

Don Giorgio

Czwartek, 6 listopada

Czwartek, 6 listopada

Czwartek 31. tygodnia okresu zwykłego
Pierwsze czytanie: List do Rzymian 14, 7-12
Słowa św. Pawła z Listu do Rzymian przypominają nam o głębokiej prawdzie: nasze życie i śmierć należą całkowicie do Pana. „Czy żyjemy, czy umieramy, należymy do Pana”. Świadomość ta powinna uwolnić nas od pokusy osądzania lub pogardzania innymi, ponieważ wszyscy jesteśmy objęci tym samym miłosierdziem i przeznaczeni do stanięcia przed tym samym sprawiedliwym i kochającym Bogiem. Życie staje się święte, gdy postrzegamy je jako należące nie do nas samych, ale do Tego, który nas stworzył i odkupił. Osądzanie innych staje się zatem aktem zapomnienia, zapomnienia, że tylko Bóg widzi pełną historię każdego serca. Życie z tą świadomością oznacza chodzenie w pokorze i czci, wdzięczności za dar przynależności. Każda osoba, którą spotykamy, jest kimś, za kogo Chrystus umarł i zmartwychwstał. Zamiast osądzać, jesteśmy wezwani do współczucia; zamiast wyższości, do solidarności w Panu, który trzyma całe życie w swoich rękach. Zastanówmy się: czy żyję każdego dnia ze świadomością, że moje życie i życie innych należy całkowicie do Boga, pozwalając, aby ta prawda zastąpiła osądzanie pokorą i miłością?

Don Giorgio

Środa, 5 listopada

Środa, 5 listopada

Środa 31. tygodnia okresu zwykłego
Czytanie: List do Rzymian 13, 8-10
Święty Paweł zawarł istotę życia chrześcijańskiego w jednym prostym, ale wszechogarniającym przykazaniu: „Nie bądźcie niczyimi dłużnikami, tylko kochajcie się wzajemnie”. Miłość nie jest cnotą opcjonalną, jest wypełnieniem prawa, sercem każdej autentycznej relacji z Bogiem i innymi ludźmi. Miłość ta nie jest sentymentalna ani wybiórcza; jest aktywna, ofiarna i wierna, odzwierciedlając miłość Chrystusa, który oddał się za wszystkich. Kiedy kochamy, nie żyjemy już w niewoli zasad, ale kieruje nami Duch wolności, który przemienia każde przykazanie w akt współczucia. Miłość staje się długiem, którego nigdy nie jesteśmy w stanie w pełni spłacić, ponieważ codziennie odnawia się ona w służbie, przebaczeniu i zrozumieniu. Żyć w miłości oznacza pozwolić, aby obecność Chrystusa zamieszkała w nas, zamieniając nawet najmniejszy gest w echo boskiego miłosierdzia. Zastanówmy się: czy żyję ze świadomością, że miłość jest moim największym i nieustannym długiem wobec Boga, mojego bliźniego i świata powierzonego mojej opiece?

Don Giorgio