Sobota 31 grudnia

Sobota 31 grudnia

Siódmy dzień w oktawie Bożego Narodzenia
Święty Sylwester I, papież
Ewangelia – Jan 1,1-18
„Słowo stało się ciałem, zamieszkało wśród nas i ujrzeliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką ma jako jedyny Syn Ojca, pełen łaski i prawdy”. Słowo nadal żyje wśród nas na różne sposoby. Przy różnych okazjach możemy oglądać Jego chwałę. Jego chwałę pełną łaski. Prawda o wcieleniu jest rzeczywistością codziennego życia. Obecność Boga wśród nas jest faktem codzienności. Kiedy uznamy tę obecność w naszym życiu, w naszych codziennych doświadczeniach, zaczniemy widzieć Jego chwałę obecną również w naszym życiu. Od uznania obecności Boga do ujrzenia Jego chwały, napełniającej łaską w naszym życiu. Będąc w ostatnim dniu tego roku, jest to moment, aby zobaczyć wszystkie te wypełnione łaską chwile z 2022 roku. Wypełnijmy nasze serca wdzięcznością i miłością. Jest to bardzo ważne, aby jeszcze raz podkreślić miłującą obecność Boga zapewnioną na rok 2023, abyśmy mogli zobaczyć Chwałę Boga obecną przez Jego łaskę w każdej chwili naszego życia.

Święta w Świnoujściu

„Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat,

żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole.

Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas…

(z „Kolędy dla nieobecnych Z. Preisnera)

 

 

Jednym ze zwyczajów wieczerzy wigilijnej jest nakrycie dodatkowego talerza dla niespodziewanego gościa lub osoby samotnej.

W naszej, świnoujskiej wspólnocie to symboliczne puste miejsce zajęły w tym roku trzy osoby: pani Barbara – samotna starsza parafianka, i mała Wiktoria ze swoją babcią z Ukrainy. Dziewczynka wraz z babcią po raz pierwszy przeżywała Wigilię według tradycji katolickiej, tzn. z czytaniem fragmentu z Pisma św., dzieleniem się opłatkiem i kolędowaniem. Wiktoria cały tydzień  przeżywała to spotkanie, pytając każdego ranka  „kiedy będzie sobota”. Babcia była szczęśliwa i wzruszona oraz chętnie opowiadała o wieczerzy ukraińskiej i próbowała z namaszczeniem każdą przygotowaną potrawę wigilijną.

Pani Barbara również nie potrafiła opanować łez i powtarzała, jak bardzo jest szczęśliwa, że nie jest sama tego wieczoru i świętuje w tak uroczysty sposób.

Po kolacji nastąpiła chwila, na którą najbardziej chyba czekała Wiktoria – czyli prezenty. Wszystkie siostry i panie zostały obdarowane, ale najwięcej podarunków otrzymała Wiktoria ( z relacji po-wigilijnej wiemy, że po przyjściu do domu rozłożyła wszystko na podłodze i powiedziała: „Ojej, nie wiem, od czego mam zacząć”).

To była radosna i przyjacielska wigilia Narodzenia Pana. Dziękujemy Bogu za to, że  w tym roku „puste miejsce przy stole” nie było tylko tradycją, ale stało się dla nas czymś realnym; że Bóg się narodził  przez miłość w naszych sercach.

 

Siostry ze Świnoujścia

Piątek 30 grudnia

Piątek 30 grudnia

Święta Rodzina
Ewangelia – Mt 2:13-15,19-23
„Wstał więc Józef i zabierając ze sobą Dziecko i Jego Matkę, wyruszył tej nocy do Egiptu……Wstał więc Józef i zabierając ze sobą Dziecko i Jego Matkę, wrócił do ziemi izraelskiej.” Wstać, wziąć Dziecko i Jego Matkę i ruszyć do celu wskazanego przez anioła Pana to bycie Świętą Rodziną. Bo życie Świętej Rodziny obraca się wokół Świętego Dziecka, Jezusa. Józef idzie za wskazaniami anioła Pańskiego, idzie za Słowem Bożym. Maryja idzie za Józefem. Proroctwa o Jezusie spełniają się poprzez ich działania. Jezus jest centrum ich życia. My również możemy stać się częścią tej Świętej Rodziny. Stawianie Jezusa w centrum naszego życia jest drogą do stania się częścią tej Świętej Rodziny. Aby umieścić Jezusa w centrum naszego życia, musimy wstać, wyjść z naszych stref komfortu; musimy oderwać się od naszych planów. Następnie musimy wziąć Jezusa i Jego Matkę i ruszyć razem. To znaczy, musimy działać z miłością, aby postawić Jezusa w centrum naszego życia. Zawsze, gdy działamy z miłością do drugiego człowieka, stawiamy Jezusa pośród nas. Czasami wstajemy, poświęcamy się, ale zapominamy działać z miłością, zapominamy się uśmiechać. Zastanówmy się: Czy wstajemy z naszych wygód, aby postawić Jezusa pośród naszego życia i stać się częścią Świętej Rodziny?

Czwartek, 29 grudnia

Czwartek, 29 grudnia

5. dzień w oktawie Bożego Narodzenia
Święty Tomasz Becket, biskup, męczennik
Ewangelia – Łk 2,22-35
„Przynaglony przez Ducha przyszedł do świątyni, a gdy rodzice przyprowadzili Dziecię Jezus, aby uczynić dla Niego to, czego wymagało Prawo, wziął Je w ramiona i błogosławił Boga”. Ileż to razy byliśmy zachęcani do robienia dobrych rzeczy, ale ignorowaliśmy podszepty Ducha Świętego. Symeon uczynił to, ponieważ jego jedyną intencją było zwrócenie oczu na Chrystusa Pana. Kiedy mamy różne intencje, trudno jest podążać za podszeptami Ducha Świętego. Wszystkie nasze intencje muszą być skupione wokół jednej intencji. Intencji zobaczenia Chrystusa. Gdy mamy taką dyspozycję, będziemy podążać za podpowiedziami Ducha Świętego. W przeciwnym razie podążamy za innymi intencjami, zgodnie z naszym egoizmem. We wszystkich tych okazjach straciliśmy okazję, by wziąć Jezusa w ramiona i błogosławić Boga. Zastanówmy się: Czy idziemy za podszeptami Ducha Świętego, czy za podszeptami naszego egoizmu?

Środa, 28 grudnia

Środa, 28 grudnia

Święci Młodziankowie, Męczennicy
Ewangelia – Mt 2,13-18
„Herod wpadł w furię, gdy zrozumiał, że został przechytrzony przez mędrców, i w Betlejem oraz w otaczającym go okręgu kazał zabić wszystkie dzieci płci męskiej, które miały dwa lata lub mniej, licząc według daty, o którą starannie pytał mędrców”. Tak się dzieje, gdy człowiek trwa przy swoim planie, nie rozpoznając ręki Boga w rzeczach, które dzieją się wokół nas. Nie widzimy planu Boga, bo jesteśmy zaślepieni przez nasz plan. Udajemy, że podążamy za planem Boga z zamiarem wykorzystania nawet Bożego planu do własnych interesów. Kiedy stwierdzamy, że plan Boży jest inny, wpadamy w furię jak Herod. Po tym następuje zwykle oskarżanie wszystkich innych za niepowodzenie naszego planu. Wszystko dlatego, że nie chcemy przyjąć Bożego planu. Zastanówmy się: Powinniśmy rozpoznać rękę Boga w naszych planach i dostosować nasze plany do tej ręki Boga, a nie odwrotnie.