lip 31, 2024 | CHLEB POWSZEDNI
Święty Alfons Maria de’ Liguori, biskup, doktor Kościoła
Ewangelia – Mateusza 5:13-19
„Wy jesteście światłem świata. Miasto zbudowane na szczycie góry nie może być ukryte. Nikt nie zapala lampy, aby ją postawić pod korcem; stawia się ją na świeczniku, aby świeciła wszystkim w domu”. Alfons Liguori, założyciel Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela, popularnie zwanego redemptorystami, w celu naśladowania przykładu Jezusa Chrystusa głoszącego Dobrą Nowinę ubogim i najbardziej opuszczonym. Alfons był miłośnikiem piękna: muzykiem, malarzem, poetą i pisarzem. Całą swoją twórczość artystyczną i literacką oddał na służbę misji i tego samego wymagał od tych, którzy wstępowali do jego Zgromadzenia. Jest to zgodne z przesłaniem Ewangelii, w której Jezus wzywa nas, abyśmy byli światłem świata. Jak możemy umieścić nasze światło na szczycie? Można to zrobić, gdy możemy umieścić miłość do drugiego człowieka na szczycie każdego naszego działania. Często nasze działania są projekcją nas samych. Będziemy lampami umieszczonymi na świeczniku, gdy umiemy przedkładać miłość do innych nad miłość do samych siebie. Nawet nasze dobre uczynki, gdy są projekcją nas samych, staną się jak lampa umieszczona pod kloszem. Kiedy umieścimy naszą miłość do innych na szczycie naszych działań, nasze działania staną się światłem dla innych. Zastanówmy się: Co jest na szczycie moich działań, moja miłość do siebie czy moja miłość do innych?
Don Giorgio
lip 30, 2024 | CHLEB POWSZEDNI
Święty Ignacy Loyola, kapłan
Środa 17 tygodnia czasu zwykłego
Ewangelia – Łukasz 14:25-33
„Kto nie dźwiga krzyża swego i nie idzie za mną, ten nie może być uczniem moim…. Tak samo nikt z was nie może być moim uczniem, jeżeli nie wyrzeknie się wszystkiego, co posiada”. W ten sposób możemy stać się uczniami Chrystusa. Obchodzimy dziś święto św. Ignacego Loyoli, który stał się prawdziwym uczniem Chrystusa i założył Towarzystwo Jezusowe, jezuitów. Zainspirowało go to do bycia prawdziwym naśladowcą Chrystusa. Naśladowanie Chrystusa jest procesem ogołocenia. Jest to proces rezygnacji ze wszystkiego, co posiadamy. Największym dobrem, z którego trudno jest zrezygnować, jest nasze ego. Krzyż, który musimy nieść, jest wezwaniem do porzucenia ego. Niesienie własnego krzyża oznacza porzucenie ego. Ponieważ nasze ego jest wytworem naszej pychy. Kiedy pojawia się pokora, ego znika. Nieść swój krzyż to być w procesie ogołacania się z pretensji, ego i pychy. Niesienie mojego krzyża jest procesem przyjmowania bólu, by kochać innych bardziej niż siebie. To rezygnacja ze wszystkiego, co posiadamy, aby Jezus stał się naszą jedyną własnością. Zastanówmy się: Czy niosę swój krzyż, wyzbywając się pychy?
Don Giorgio
lip 30, 2024 | CHLEB POWSZEDNI
Wtorek 17. tygodnia czasu zwykłego
Święty Piotr Chryzolog, biskup, doktor Kościoła
Ewangelia Mateusza 13:36-43
W tym fragmencie Ewangelii Jezus wyjaśnia przypowieść o kąkolu na roli. Przypowieść ta zawiera różne elementy, nad którymi możemy medytować. Skoncentrujmy się na dobrym nasieniu. Siewcą dobrego nasienia jest Syn Człowieczy. Dobrym nasieniem są poddani królestwa. Dobre nasienie musi żyć razem z chwastem zasianym przez diabła. Współistnienie dobrego nasienia z chwastem nie szkodzi dobremu nasieniu. One rosną razem. Tyle tylko, że w czasie żniwa chwast jest zbierany i wrzucany do rozpalonego pieca. Owoce dobrego nasienia są razem z Ojcem w Królestwie Bożym. Często martwimy się o chwasty wśród nas. Zło na świecie. Konflikty, wojny, niesprawiedliwość itp. Są to realia świata zasiane przez diabła. Ale nie martw się, dobre ziarno zasiane przez Syna Bożego przetrwa. Ponieważ świat jest zbawiony przez Jezusa Chrystusa. Nie bądź więc pesymistą, jeśli chodzi o obecność zła na świecie. To zostało przepowiedziane przez Jezusa. Pamiętaj tylko, że świat jest zbawiony przez Jezusa, a dobre nasienie jest zasiane przez Niego. Dobro zwycięży. Zastanówmy się: Jak często jestem pesymistycznie nastawiony do zła na świecie, zapominając, że świat jest zbawiony przez Jezusa Chrystusa?
Don Giorgio
lip 28, 2024 | CHLEB POWSZEDNI
Święci Marta, Maria i Łazarz
Poniedziałek 17. tygodnia czasu zwykłego
Ewangelia Jana 11:19-27
Dziś obchodzimy święto rodziny z Betanii – Marty, Marii i Łazarza. W rozmowie Marty z Jezusem rozumiemy fundamentalną prawdę o tożsamości Jezusa. Objawia się On: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem”. W Jezusie jest życie i zmartwychwstanie. Poza śmiercią jedyną rzeczywistością jest Jezus Chrystus. Przez Niego zostaniemy wskrzeszeni i będziemy mieli życie. „Jeśli kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie, a kto żyje i wierzy we mnie, nigdy nie umrze”. To musi być zawsze w naszym umyśle w naszej relacji z Jezusem. Marta w pełni przylgnęła do tego objawienia. Powiedziała: „Wierzę, że Ty jesteś Chrystusem, Synem Bożym, który miał przyjść na ten świat”. Kiedy to powiedziała, jej brat był nadal w grobie. Ale uwierzyła w słowa Jezusa i Łazarz został przywrócony do życia. Taka jest wiara. Wierzymy w Pana, a będziemy mieli życie. „Kto żyje i wierzy w Jezusa, nigdy nie umrze”. Nadzieja tych, którzy wierzą w Jezusa, nigdy nie umrze. Szczęście tych, którzy wierzą w Jezusa, nigdy nie umrze. Cierpliwość tych, którzy wierzą w Jezusa, nigdy nie umrze. Będą żyć życiem zmartwychwstania już tutaj w sensie życia w pozytywnym królestwie. Zastanówmy się. Jak bardzo pamiętam, że Jezus jest zmartwychwstaniem i życiem w moich ciemnych chwilach?
Don Giorgio
lip 27, 2024 | CHLEB POWSZEDNI
- niedziela czasu zwykłego
Ewangelia Jana 6:1-15
„Jezus, który widział, że mieli przyjść i wziąć go siłą i uczynić królem, sam uciekł z powrotem na wzgórza”. To bardzo ważny fragment Ewangelii. Dowodzi on, że droga krzyża jest wolą Boga. Jezus mógł czynić cuda i zyskać moc. Wtedy zbawienie byłoby wynikiem mocy. Ale zbawienie jest wynikiem miłości. Miłości Boga do ludzkości. Miłości Boga, która wciela się w naszą rzeczywistość głodu i pomnaża chleb do nakarmienia. Jezus sam uciekł z powrotem na wzgórza, ponieważ nie chciał zostać królem przez swój cud. Chce być Królem na krzyżu, przelewając ostatnią kroplę krwi za ludzkość. Jest to również sytuacja, z którą mamy do czynienia w naszym życiu. Stajemy w obliczu znalezienia rozwiązania za pomocą władzy lub krzyża. Moc to zadawanie bólu innym. Krzyż to akceptacja własnego bólu dla innych. Władza to kontrolowanie innych. Krzyż to służenie innym. Zastanówmy się: Co wolę, władzę, by rozwiązać problem, czy krzyż, by przekształcić problem?
Don Giorgio