Czwartek 1 września

Czwartek 1 września

Czwartek 22 tygodnia okresu zwykłego

Ewangelia – Łk 5, 1-11

Jezus wchodzi do łodzi Szymona. Siedzi w niej i naucza. Następnie prosi Szymona, aby wypłynął na głęboką wodę i zarzucił sieci na połów. On przychodzi, zostaje i prosi. Kiedy współpracujemy, dzieją się cuda! Taka jest relacja Boga z nami. On wchodzi w nasze życie. Staje się częścią naszego życia. Prosi o inicjatywy w naszym życiu. Może to być ta sama inicjatywa, której my próbowaliśmy. Ale z Nim jest inaczej. „…ale jeśli tak mówisz, to ja wypuszczę sieci”. A prawdziwym cudem jest tu to, że „zostawili wszystko i poszli za Nim”. Kiedy rozumiemy rolę Boga, Jego obecność, w naszym życiu, zostawiamy wszystko inne i idziemy za Nim.

Środa, 31 sierpnia

Środa, 31 sierpnia

Środa, 22 tygodnia czasu zwykłego

Ewangelia – Łk 4, 38-44

W Ewangelii widzimy bardzo zajętego Jezusa, który przechodzi z jednej czynności do drugiej. Wydaje się, że jest to jeden z naszych dni, w których przechodzimy z jednej czynności do drugiej. Ale w tym wszystkim Jezus znajduje samotne miejsce, aby być ze swoim Ojcem Niebieskim. Wszystkie Jego działania obracają się wokół tego. Jego jedności z Jego niebiańskim Ojcem. To jest centralny punkt. Stamtąd idzie do przodu i nie wraca. Wiele razy idziemy do przodu i zatrzymujemy się gdzieś, ponieważ brakuje nam tego centralnego punktu. Tego samotnego miejsca, gdzie możemy się modlić. My również jesteśmy zajęci wieloma czynnościami i zapominamy o znalezieniu samotnej przestrzeni, aby mieć czas z naszym Ojcem Niebieskim. Tak więc wyzwaniem, jakie stawia przed nami Ewangelia, jest znalezienie pośród wszystkich naszych zajęć, miejsca, w którym możemy być sami z naszym Ojcem w niebie.

 

Wtorek 30 sierpnia

Wtorek 30 sierpnia

Wtorek 22 tygodnia czasu zwykłego
Ewangelia – Łk 4, 31-37
Nauczanie Jezusa robiło wrażenie na słuchaczach, ponieważ Jego Słowa były Duchem i Prawdą. My też zawsze chcemy robić wrażenie na ludziach i używamy do tego wszystkiego, co się da. Ale to, co jest rzeczywiście potrzebne, to bycie uległym Duchowi Świętemu. Wtedy Duch Święty przemawia przez ciebie, a twoje słowa stają się narzędziami łaski. Wszystkie ludzkie techniki są dobre, ale mają ograniczenia. Ale kiedy stajemy się narzędziem Ducha Świętego, łaska nas wzmacnia. Kiedy człowiek opętany duchem nieczystym buntował się, słowa Jezusa uspokoiły go i uzdrowiły. Jak ja radzę sobie z nieprzyjemnymi reakcjami ludzi wokół mnie? Czy moje słowa ich uspokajają, czy prowokują ich bardziej? Nie polegaj na naszej sile, ale na sile bycia narzędziem Ducha Świętego.

 

Najsłodsza…

Najsłodsza…

W 86. rocznicę śmierci siostry Marii Dulcissimy (Heleny Joanny Hoffmann), 18 maja w Świętochłowicach Zgodzie, wierni modlili się w czasie mszy świętej o dar beatyfikacji służebnicy Bożej (etap diecezjalny procesu beatyfikacyjnego został już zakończony), a wieczorem w miejscu, gdzie Helenka przyszła na świat, przy obecnej ulicy Drzymały 5 nabożeństwo majowe poprowadził ks. proboszcz Bogusław Jonczyk z parafii św. Józefa w Świętochłowicach.

W piątek 20 maja czuwaniem modlitewnym w pięknym, kameralnym Brzeziu (obecnie część Raciborza) – to tu, w domu zakonnym sióstr Zgromadzenia Maryi Niepokalanej, siostra Dulcissima żyła i w ziemskim znaczeniu tego słowa umarła – rozpoczęły się I Dni Dulcissimiańskie. Zorganizowane z inicjatywy sióstr z klasztoru Marianek w Raciborzu Brzeziu przy współudziale władz miasta świętowanie miało wymiar nie tylko modlitewny. Uroczystości towarzyszyła także refleksja naukowa oraz atrakcje dla rodzin. Wszystko, by przypomnieć i uczcić s. Dulcissimę.

Nazajutrz, w sobotę w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Raciborzu, o godzinie 9.00 pod przewodnictwem Jego Ekscelencji ks. bp. Andrzeja Czai odprawiona została Eucharystia. Homilię wygłosił Jego Ekscelencja ks. bp Jan Kopiec. O 10.30 w Raciborskim Centrum Kultury „Strzecha” rozpoczęło się sympozjum „Anioł z Górnego Śląska – ponadczasowy wymiar charyzmatu służebnicy Bożej s. M. Dulcissimy”. Gości przywitali: przybyła z Rzymu przełożona Zgromadzenia Matka Generalna s. dr Sybilla Kołtan SMI, która na trzy dni przyjechała do Raciborza z Rzymu, oraz prezydent Raciborza Dariusz Polowy, który objął całe wydarzenie swoim patronatem. Wzięli w nim udział dr hab. Halina Dudała – prof. UP, dr Bernard Linek z Instytutu Śląskiego, dr Jacek Kurek z Muzeum Hutnictwa w Chorzowie i ks. dr hab. Henryk Olszar – prof. UŚ. Wystąpienie nieobecnego z powodów zdrowotnych ks. dr. Przemysława Krakowczyka SAC odczytała siostra Małgorzata Cur, która też wraz Grzegorzem Wawocznym poprowadziła spotkanie.

Po sympozjum odbyło się wspólne zwiedzanie Raciborza pod kuratelą wspomnianego Grzegorza Wawocznego, znamienitego znawcy dziejów miasta. Dzień zwieńczył odbywający się w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu – koncert chóru parafii świętych apostołów Mateusza i Macieja w Brzeziu, pod dyrekcją Aleksandry Gamrot. Zagrała orkiestra symfoniczna PSM I i II stopnia im. Ludomira Różyckiego w Gliwicach, pod dyrekcją Andrzeja Rosoła. Wydarzenie wstępem opatrzyła s. dr Elżbieta Cińcio SMI wypowiedź formułująca w temat: M. Dulcissima Hoffmann SMI ukochanym dzieckiem Maryi Niepokalanej.

W niedzielę uroczystej mszy św. przewodniczył abp Adrian Galbas SAC, który poświęcił Zakątek siostry Dulcissimy przed klasztorem Sióstr Maryi Niepokalanej w Brzeziu. Został tu umieszczony baner ze zdjęciami brzeskich przyjaciół Dulcissimy. Ścieżkę edukacyjno-kontemplacyjną, w której jedną z tablic poświecono siostrze Dulcissimie – górnośląskiej śląskiej kandydatce na ołtarze – otwarły Lasy Państwowe w lesie „Widok” w Raciborzu-Brzeziu. Zasadzono także Dąb Niepodległości (to wyjątkowa, numerowana sadzonka poświęcona przez papieża Franciszka w 2018 r.). Dąb w klasztornym ogrodzie sadzili: abp koadiutor, prezydent Dariusz Polowy, leśnicy oraz siostra generalna zgromadzenia Sybilla Kołtan. Odbył się też festyn rodzinny z atrakcjami dla dzieci. To były pięknie przeżyte dni w majowej, wiosennej, pogodnej aurze i świetle płynącym z pamięci o pięknym człowieku – siostrze Dulcissimie, która wychowywała się w Zgodzie (od 1929 r. dzielnicy Świętochłowic). Jest córką Ziemi rodzącej dobro, jest znakiem, który odczytuję nie tylko podczas każdego spaceru wiodącego z mojego hajduckiego domu do tego, w którym się wychowywała – to wprawdzie bardzo niewielka odległość, ale obejmująca całą wieczność. Do tej wieczności siostra Dulcissima tęskniła, czyniąc swoje życie – niejako w korespondencji z nazwą miejscowości, z której się wywodziła – „zgodą” na Bożą wolę. Ksiądz Henryk Olszar pisał: „Droga życiowa Oblubienicy do świętości wiodła przez tradycyjną śląską pracowitość i oszczędność oraz głęboką pobożność maryjną i eucharystyczną w duchu świętej Teresy od Dzieciątka Jezus”.

 

Jacek Kurek

Poniedziałek, 29 sierpnia

Poniedziałek, 29 sierpnia

Ścięcie świętego Jana Chrzciciela

Ewangelia Marka 6, 17-29

Nasza obojętność jest tym, co zamyka głos prawdy w nas samych i wokół nas. Wszyscy goście króla nie wypowiedzieli ani słowa przeciwko niesprawiedliwości w życzeniu córki Herodiady. Nie chcieli bowiem sprawić przykrości królowi. Ile razy milczeliśmy przeciwko niesprawiedliwości, aby utrzymać się w naszej strefie komfortu? Ścięcie św. Jana Chrzciciela jest przykładem naszego milczącego lub aktywnego uczestnictwa w niesprawiedliwości wśród nas. Tym bardziej ważne jest, by nie zabijać głosu własnego sumienia własną obojętnością. Odpowiedzieć na łaskę prawdy i walczyć z niesprawiedliwością.