kwi 17, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
Wielki Czwartek
Czytania Wj 12:1-8,11-14; 1 Kor 11:23-26
Wielki Czwartek nie jest zwykłym rytuałem, ale rewolucją, erupcją Bożej miłości, która obala logikę świata. W górnym pokoju Jezus nie dzieli się po prostu chlebem i winem; daje swoje Ciało i Krew, ustanawiając Eucharystię jako radykalny akt wyzwolenia, będący echem Exodusu, ale teraz prowadzący nas z niewoli grzechu do wolności łaski. Podobnie jak Izraelici, jesteśmy wezwani do jedzenia w pośpiechu, gotowi do działania, ponieważ Eucharystia jest pokarmem dla wygnańców i pielgrzymów, nie jako pocieszenie, ale dla odwagi. Odwagi, by kroczyć razem z Bogiem i sobą nawzajem. Przy tym wyjątkowym stole Bóg klęka przed człowiekiem, Mistrz staje się sługą, a władza zostaje przedefiniowana poprzez pokorę i poświęcenie. Nakazując nam „To czyńcie na moją pamiątkę”, Chrystus nie prosi o powtarzanie, ale o naśladowanie, o Kościół, który przeżywa Mszę jako misję, gdzie każda Eucharystia napędza rewolucję miłości przeciwko obojętności, dumie i niesprawiedliwości. Tej nocy ołtarz staje się linią frontu daru z siebie, kielich i patena platformą, na której życie przemienia się w ofiarę miłości, a my, Ciało Chrystusa, ukrzyżowani z Nim na krzyżu, jesteśmy wezwani do podążania za Barankiem przez Morze Czerwone Jego Męki, nie jako widzowie, ale jako członkowie Jego mistycznego Ciała w ruchu. Zastanówmy się: Czego tak naprawdę uczę się od Ołtarza?
Don Giorgio
kwi 16, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
Środa Wielkiego Tygodnia
Pierwsze czytanie Izajasza 50:4-9
W tę środę Wielkiego Tygodnia postać Sługi Pańskiego, przedstawiona w Księdze Izajasza 50:4-9, zaprasza nas do kontemplacji nie tylko misji i cierpień Chrystusa, ale także Jego głębokiej niewinności. W przeciwieństwie do innych Pieśni Sługi, które podkreślają brzemię i odrzucenie, jakie On niesie, ten fragment ukazuje wewnętrzną siłę, która pochodzi z bezgrzeszności. „Pan przychodzi mi z pomocą; któż odważy się mnie potępić?” – te słowa odbijają się echem w sercu Męki, przypominając nam, że Chrystus, choć zdradzony i potępiony, stoi bez winy przed swoimi oskarżycielami. Jego niewinność nie jest tarczą przed cierpieniem, ale cichym źródłem siły i wierności. Ofiarowuje Swoje plecy na chłostę i Swoją twarz na zniewagi, nie w słabości, ale w pogodnym zaufaniu. W ciszy tego Wielkiego Tygodnia jesteśmy przyciągani do patrzenia na Baranka, który nie ponosi żadnej winy, a jednak dla naszego dobra kroczy ścieżką niesprawiedliwego potępienia z niezachwianą miłością. Zastanówmy się: Jak bardzo powinienem być wdzięczny Jezusowi, który jest Synem Bożym i przyjmuje upokorzenie, aby mnie zbawić?
Don Giorgio
kwi 15, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
Wtorek Wielkiego Tygodnia
Pierwsze czytanie Iz 49:1-6
We wtorek Wielkiego Tygodnia Kościół stawia przed nami głębokie proroctwo Izajasza 49:1-6, w którym postać Sługi Pańskiego objawia się z coraz większą jasnością. Sługa ten jest nie tylko wybrany od łona matki i ukryty w cieniu Bożej ręki, ale także powierzono mu misję, która wykracza poza granice Izraela. Ma być światłością dla narodów, nieść zbawienie aż po krańce ziemi. Towarzysząc Jezusowi w Jego ostatniej drodze na krzyż, rozpoznajemy w Nim prawdziwe wypełnienie tej proroczej wizji. Misja Jezusa naznaczona jest odrzuceniem, zdradą i cierpieniem. Ale słowa Izajasza odsłaniają głębszą rzeczywistość tych niepowodzeń. Pozorna porażka Sługi jest w rzeczywistości drogą do odkupienia i chwały. Jezus, odwieczne Słowo, które stało się ciałem, przyjmuje zmęczenie i zniechęcenie, aby mógł je przekształcić zgodnie z planem swojego Ojca. W swojej wierności aż do śmierci Jezus objawia sedno planu Ojca: że poprzez upokorzenie krzyża podniesie upadły świat. Te słowa Izajasza zapraszają nas do głębszego poznania misji Chrystusa, że światło Chrystusa świeci najjaśniej przez rany miłości. Zastanówmy się: Na ile jestem świadomy głębokiej natury drogi krzyżowej, którą Jezus podjął dla mojego zbawienia?
Don Giorgio
kwi 14, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
Poniedziałek Wielkiego Tygodnia
Pierwsze czytanie Izajasza 42:1-7
W poniedziałek Wielkiego Tygodnia czytanie z Księgi Izajasza 42:1-7 przedstawia mocny i intymny portret Sługi Pańskiego, proroctwo, które znajduje swoje najpełniejsze urzeczywistnienie w Jezusie Chrystusie. Rozpoczynając ten najświętszy tydzień, Kościół zaprasza nas do zatrzymania się i kontemplacji głębi misji Chrystusa. Jest Synem Bożym, podtrzymywanym przez Ojca, napełnionym Duchem, ale Jego przyjście nie jest naznaczone hałasem ani triumfalizmem, ale głęboką pokorą i czułą siłą. On nie kruszy trzciny, ani nie gasi słabo płonącego knota; raczej zbliża się do złamanych, zmęczonych, zapomnianych i tchnie w nich nowe życie i nadzieję. Jego sprawiedliwość nie jest zemstą, ale odkupieniem, sprawiedliwością zakorzenioną w miłosierdziu i prawdzie. Ten obraz Sługi ukazuje istotę publicznej posługi Jezusa i Jego ostatniej drogi na krzyż: miłość, która nigdy się nie poddaje, wierność, która nie słabnie, oraz misję, która przekracza wszelkie granice i która przynosi światło narodom, uzdrowienie zranionym i wolność uwięzionym przez grzech, rozpacz lub strach. W tych dniach Wielkiego Tygodnia jesteśmy zaproszeni nie tylko do podziwiania, ale do wejścia w tę misję Jezusa Chrystusa, pozwalając przykładowi Pana przeniknąć nasze serca, zrobić miejsce na Jego współczucie w naszych działaniach i stać się w Nim sługami, którzy odzwierciedlają tę samą boską czułość dla świata wciąż tęskniącego za światłem. Zastanówmy się: Czy jestem świadomy misji Sługi Bożego Jezusa Chrystusa?
Don Giorgio
kwi 13, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
Niedziela Palmowa
Czytania: Izajasza 50:4-7; Filipian 2:6-11.
W tę Niedzielę Palmową wkraczamy z Chrystusem do świętego miasta Jerozolimy – nie tylko po to, by być świadkami Jego uznania przez tłumy, ale by podążać za Nim na ścieżce miłości do samego siebie i odkupieńczego cierpienia. Czytanie z proroka Izajasza odsłania głębokie wewnętrzne usposobienie Jezusa: posłusznego Sługi, który słucha głosu Ojca, który nie buntuje się ani nie odwraca w obliczu cierpienia. Odwraca się plecami do tych, którzy Go uderzają, a twarzą do wstydu i plucia, nie dlatego, że jest bezsilny, ale dlatego, że jest doskonale pokorny i pełen niezachwianej ufności w Tego, który Go posłał. To dlatego Jego wjazd do Jerozolimy jest prawdziwie triumfalny – nie dla palm i hosann, ale dla Jego gotowości do przyjęcia pustki cierpienia i śmierci. Paweł w Liście do Filipian wprowadza nas jeszcze głębiej w tę tajemnicę: Syn Boży, choć w postaci Bożej, nie trzymał się swoich boskich przywilejów, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, i uniżył samego siebie aż do śmierci, nawet śmierci krzyżowej. W tym akcie całkowitej pokory i zaufania pokonał śmierć i został wywyższony przez Ojca. „Błogosławiony Król, który przychodzi w imieniu Pańskim! Pokój w niebie i chwała na wysokościach!”. Ponieważ wkracza do Jerozolimy całkowicie pokorny, ale z niezachwianym zaufaniem do Ojca, aby przynieść ostateczną różnicę. Zastanówmy się: Czy podążam za logiką Jezusa w tym upamiętnieniu Jego triumfalnego wjazdu do Jerozolimy?
Don Giorgio