Wtorek 17 czerwca

Wtorek 17 czerwca

Wtorek 11. tygodnia okresu zwykłego Pierwsze czytanie – 2 Koryntian 8:1-9 Hojności nie mierzy się obfitością tego, co posiadamy, ale chęcią dawania z miłością, tak jak Chrystus oddał siebie za nas. W dzisiejszym czytaniu św. Paweł zaprasza nas do zastanowienia się nad bezgraniczną hojnością Jezusa, który, choć bogaty w boskość, wybrał ubóstwo ludzkiego życia i krzyż, aby wzbogacić nas łaską, miłosierdziem i wieczną nadzieją. Ta boska hojność nie jest tylko przykładem — jest wezwaniem. Kiedy dajemy siebie — nasz czas, nasze zasoby, naszą uwagę — uczestniczymy w samym życiu Chrystusa, który wyzbył się samego siebie dla dobra innych. Nie wahajmy się być hojni, nawet jeśli nas to kosztuje, ponieważ każdy akt dawania zakorzeniony w miłości przybliża nas do Boga i czyni widzialną Jego obecność w świecie. W dawaniu nie jesteśmy umniejszeni; stajemy się bardziej podobni do Tego, który oddał wszystko dla nas. Zastanówmy się: Prawdziwa hojność jest odzwierciedleniem Chrystusa, który stał się ubogi, aby nas ubogacić swoją miłością, wzywając nas do bezinteresownego dawania, aby inni mogli spotkać Boga przez nas.

Don Giorgio

Poniedziałek 16 czerwca

Poniedziałek 16 czerwca

Poniedziałek 11. tygodnia zwykłego Pierwsze czytanie 2 Koryntian 6:1-10 Każda chwila naszego życia jest dotknięta łaską Boga, cichą, hojną i zawsze ofiarowaną na nowo. Święty Paweł przypomina nam, abyśmy nie pozwolili, aby ta łaska przeszła niezauważona lub niewykorzystana, ponieważ teraz jest sprzyjający czas, teraz jest dzień zbawienia. Zbyt często czekamy na „doskonały” moment, aby zacząć od nowa, wybaczyć, działać z miłością, ale łaska jest już obecna, wzywając nas do odpowiedzi teraz. Życie z wdzięcznością oznacza uznanie, że każdy oddech, każda okazja do kochania lub służenia jest boskim darem. A życie tą łaską z miłością oznacza pozwolenie jej płynąć na zewnątrz: w cierpliwości pośród prób, w życzliwości, gdy jesteśmy niezrozumiani, w wytrwałości, gdy rzeczy są trudne. Życie chrześcijańskie nie polega na okazjonalnych aktach pobożności, lecz na pozwoleniu, aby otrzymana przez nas łaska kształtowała każdą myśl, każde słowo, każdy krok, z radosną wytrwałością i sercem otwartym na rytm Boga.

Don Giorgio

Niedziela 15 czerwca

Niedziela 15 czerwca

Najświętsza Trójca Pierwsze czytanie – Księga Przysłów 8:22-31 W tę uroczystość Najświętszej Trójcy rozważamy głęboką tajemnicę w sercu naszej wiary: Boga jako wieczną wspólnotę, Ojca, Syna i Ducha Świętego, doskonale zjednoczonych w miłości. Od zarania stworzenia, jak poetycko objawia Księga Przysłów, ta boska Mądrość radowała się w świecie i cieszyła się, że jest wśród ludzkości. Trójca nie jest odległym teologicznym konceptem, ale żywym biciem serca wszelkiego istnienia, wzywającym nas do relacji. Jest to miłość dzielona, ​​przeżywana i przeżywana na nowo, miłość, która nigdy nie jest samotna, nigdy statyczna. W Trójcy dostrzegamy pełnię jedności bez jednolitości, rozróżnienia bez podziału, daru z siebie bez straty. Ta tajemnica jest zarówno naszym początkiem, jak i przeznaczeniem: zostaliśmy stworzeni na obraz tej boskiej wspólnoty i jesteśmy powołani, aby odzwierciedlać ją w naszym życiu — poprzez wspólnotę, przebaczenie, wzajemną służbę i radość. W to święto nie tylko oddajmy cześć Trójjedynemu Bogu, ale pozwólmy, aby wciągnęło nas głębiej Jego życie, aby nasze domy, nasze relacje i nasz Kościół mogły pełniej odzwierciedlać harmonię i miłość Trójcy. Zastanówmy się: Najświętsza Trójca jest tajemnicą jednego Boga w trzech Osobach, Ojca, Syna i Ducha Świętego, którego doskonała komunia miłości jest źródłem, modelem i przeznaczeniem wszystkich naszych działań.

Don Giorgio

Piątek 13 czerwca

Piątek 13 czerwca

Święty Antoni z Padwy, kapłan, doktor Kościoła

Piątek 10. tygodnia zwykłego Pierwsze czytanie – 2 Koryntian 4:7-15 Święto św. Antoniego z Padwy daje nam głębokie przypomnienie tajemnicy boskiej mocy ukrytej w ludzkiej słabości. W dzisiejszym czytaniu z 2 Koryntian św. Paweł mówi jasno i z przekonaniem: „Jesteśmy tylko naczyniami glinianymi, które przechowują ten skarb, aby było jasne, że tak wielka moc pochodzi od Boga, a nie od nas”. Ten paradoks leży u podstaw życia chrześcijańskiego. Żyjemy otoczeni próbami, obciążeni udręką, być może nawet zdradzeni lub odrzuceni przez tych, którym zaufaliśmy, ale nigdy nie jesteśmy opuszczeni. Moc, która nas podtrzymuje, nie rodzi się z ludzkiego wysiłku lub odporności, ale z żywego Boga, który mieszka w nas. Święty Antoni, znany ze swojej elokwencji i mądrości, nie został oszczędzony ciężarów życia. Jednak pozwolił Słowu Bożemu zapuścić w nim tak głębokie korzenie, że nawet jego smutki stały się żyzną glebą dla cudów i nadziei. Zrozumiał, że noszenie w naszych ciałach śmierci Jezusa, Jego odrzucenia, Jego milczenia, Jego krzyża, oznacza również pozwolenie, aby Jego zmartwychwstałe życie objawiło się przez nas. To nie jest poetycka przesada; to duchowa prawda zrodzona z cierpienia i wiary. Kiedy czujemy się przytłoczeni ze wszystkich stron, przytłoczeni rodzinnymi ranami, złamanymi sercami lub wewnętrznymi walkami, możemy pamiętać, że gliniany dzban może pęknąć, ale skarb w nim jest wieczny. Święty Antoni uczy nas ufać temu boskiemu paradoksowi: że w naszej największej bezbronności Bóg jest najpotężniejszy. Jego łaska nigdy nas nie opuszcza, nawet gdy odpowiedzi wydają się dalekie lub gdy siły zawodzą. I tak kontynuujemy, nie zaprzeczając naszym trudnościom, ale w głębokiej świadomości, że zmartwychwstałe życie Chrystusa już w nas działa. Zastanówmy się. Poprzez nasze cierpienie ofiarowane w zjednoczeniu z Nim nie tylko przetrwamy, stajemy się naczyniami, przez które Jego światło dociera do innych.

Don Giorgio

Czwartek, 12 czerwca

Czwartek, 12 czerwca

Czwartek 10. tygodnia okresu zwykłego
Pierwsze czytanie 2 List do Koryntian 3, 15-4, 1.3-6
Duch Święty, w swoim cichym, ale potężnym działaniu, usuwa zasłonę, która niegdyś zasłaniała nam wzrok, pozwalając nam ujrzeć promienną twarz Chrystusa z odsłoniętymi sercami. To odsłonięcie nie jest jedynie objawieniem prawdy, ale zaproszeniem do wolności – wolności, która przemienia nas w żywe odbicie chwały Pana. Nieograniczeni już strachem, niewiedzą ani ciężarem prawa, jesteśmy wciągani w świetlistą komunię, w której łaska odnawia nas każdego dnia. Kontemplując jasność Pana, nie jesteśmy biernymi obserwatorami, ale aktywnymi uczestnikami Jego światła, powołani do odzwierciedlania Jego miłosierdzia, miłości i prawdy w świecie wciąż spowitym cieniem. Zastanówmy się: oto święte zadanie powierzone nam: nieść światło, które otrzymaliśmy, i pozwolić mu świecić, nawet poprzez naszą kruchość, aby inni mogli poznać wyzwalające piękno Boga.

Don Giorgio