Niedziela 14 lipca

Niedziela 14 lipca

  1. niedziela zwykła
    Ewangelia – Marka 6:7-13
    „Nic ze sobą nie bierzcie”. Takie jest życie ucznia. Całkowite poddanie i całkowite zaufanie Jezusowi, za którym podąża. Jest to zdanie, o którym często zapominamy, gdy narzekamy na słabą infrastrukturę i złe warunki pracy. Nasza misja jest misją całkowitego zaufania Panu. Często narzekamy na nieadekwatność rzeczy, które mamy. Musimy jednak pamiętać, że Pan nakazał nam niczego nie brać. To nauczanie jest głęboką lekcją całkowitego polegania na Bożej opatrzności, podkreślającą znaczenie prostoty, zaufania i zdolności przystosowania się w naszej wędrówce jako uczniów. Wędrując bez obciążeń i polegając na Jezusie, jesteśmy zachęcani do skupienia się na naszej misji bez obarczania się troskami materialnymi, co sprzyja głębszej wierze i głębszemu połączeniu z naszym celem. Aby przyjąć to wezwanie Jezusa, możemy zaangażować się w praktyki, które budują zaufanie w Bożą opiekę, takie jak zaufanie do innych, uporządkowanie naszej fizycznej i mentalnej przestrzeni oraz regularne zastanawianie się i wyrażanie wdzięczności za to, w jaki sposób Bóg nas wspomaga. Martwimy się o potrzeby, podczas gdy potrzebujemy jedynie prawdziwej relacji z Jezusem. Zastanówmy się: Jak bardzo martwię się o swoje potrzeby w moim byciu uczniem Jezusa?
Sobota 13 lipca

Sobota 13 lipca

Sobota 14 tygodnia czasu zwykłego
Święty Henryk
Sobota, wspomnienie Najświętszej Maryi Panny
Ewangelia – Mateusza 10:24-33
Z tego fragmentu Ewangelii dowiadujemy się, że największą przeszkodą w dawaniu świadectwa jest strach. Wszędzie mamy strach. Żyjemy przez strach. Jesteśmy pełni strachu. Ale Jezus chciał nam powiedzieć: „Nie bójcie się”. Dodał to we wszystkich swoich naukach. Kto może dodać takie zdanie, jeśli nie kontroluje całej sytuacji? Taka jest prawda. Jezus kontroluje całą naszą sytuację. „Każdy włos na twojej głowie został policzony. Więc nie ma potrzeby się bać”. Jest to sytuacja, w której Bóg Ojciec ma pełną kontrolę nad sytuacją. Bóg Ojciec ma pełną kontrolę nad sytuacją. On zna wartość każdej osoby i każdej sytuacji. Musimy więc wyznać naszą wiarę w osobę, która ma pełną kontrolę nad sytuacją. Jest nią Jezus Chrystus. On jest Panem. Cokolwiek się wydarzy, musimy wierzyć, że On jest Panem. Nasze trudności, nasze wyzwania, nasze zadania, wszystko znika, gdy wszyscy jesteśmy zjednoczeni w czynieniu dobra. Zastanówmy się: Jak bardzo jestem zaangażowany w miłość, gdy moja pozycja jest zagrożona?

Piątek 12 lipca

Piątek 12 lipca

Piątek 14 tygodnia czasu zwykłego
Ewangelia – Mateusza 10:16-23
„A gdy was wydadzą, nie troszczcie się o to, jak macie mówić i co macie mówić; co macie mówić, będzie wam dane, gdy przyjdzie czas; bo nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił w was”. Zawsze jest ten niepokój, jak dawać świadectwo. Dzieje się tak zwłaszcza w trudnych okolicznościach, o których opowiada Jezus. „Brat wyda brata na śmierć, a ojciec swoje dziecko; dzieci powstaną przeciw rodzicom i wydadzą ich na śmierć. Będziecie znienawidzeni przez wszystkich ludzi z powodu mojego imienia”. To właśnie w takich chwilach martwimy się, jak zareagować. To właśnie w takich chwilach możemy się pomylić w naszym świadectwie. Dlatego Jezus mówi: „Pamiętajcie, że posyłam was jak owce między wilki; bądźcie więc przebiegli jak węże, ale nieszkodliwi jak gołębie”. Co więc musimy zrobić? Jak mówi Jezus: „Nie martwcie się”, proszę, stańcie się narzędziem Ducha Ojca. Często naszym błędem jest próba pokazania naszej siły lub naszych możliwości, zamiast bycia narzędziem Ducha Świętego. Świadectwo nie dotyczy naszych zdolności, ale naszego bycia narzędziem Ducha Świętego. Zastanówmy się: Czy moje świadectwo o Jezusie Chrystusie to bycie narzędziem Ducha Świętego, czy też pokaz moich możliwości?

Czwartek, 11 lipca

Czwartek, 11 lipca

Święty Benedykt, opat, współpatron Europy
Ewangelia – Mateusz 19:27-29
„A każdy, kto opuścił dom, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub ziemię dla mego imienia, stokrotnie otrzyma zapłatę i odziedziczy życie wieczne”. To jest właśnie radość chrześcijańskiego życia. Nie chodzi tu wyłącznie o życie wieczne. Dotyczy ono również życia tu, na ziemi, w chwili obecnej. Naśladowanie Jezusa nie jest ściśle związane z życiem po śmierci. Ale jest również związane z życiem tu i teraz. To, co zostawiłeś dla Jezusa Chrystusa, znajdziesz teraz ponad sto razy. Twoje odejście nie jest kwestią żałoby, ale kwestią stokroć większej radości. Twoja rozłąka z pewnymi rzeczami, które dawały ci szczęście, zostanie przemieniona z Jezusem Chrystusem, powodem do stokrotnego szczęścia. Tak więc naśladowanie Chrystusa oznacza bycie szczęśliwym teraz, a następnie odziedziczenie życia wiecznego. Możemy to zobaczyć w życiu prawdziwych mnichów i osób konsekrowanych, którzy zostawili wszystko, ale są naprawdę szczęśliwi i radośni. Zastanówmy się: Czy uznaję, że naśladowanie Chrystusa jest powodem do szczęścia tu i teraz?

Środa, 10 lipca

Środa, 10 lipca

Środa 14 tygodnia czasu zwykłego
Ewangelia Mateusza 10:1-7
„A idąc, głoście, że bliskie jest królestwo niebieskie”. To jest przesłanie Jezusa, które musi być głoszone. Aby głosić to przesłanie, Jezus dał im władzę nad duchami nieczystymi z mocą wypędzania ich i leczenia wszelkiego rodzaju chorób i dolegliwości. Władza, która pochodzi od Jezusa, polega na głoszeniu królestwa niebieskiego. Często zapominamy, dlaczego otrzymaliśmy władzę w Kościele. Ale w tym fragmencie wyraźnie widzimy, że autorytet został nadany tylko w jednym celu: „Idąc, głoście, że królestwo niebieskie jest blisko”. To głoszenie musi być poświadczone przez uwidocznienie obecności Boga. Obecność Boga daje pewność, że królestwo niebieskie jest blisko. Można to zrobić tylko wtedy, gdy naszym autorytetem sprawimy, że inni poczują miłość Boga i nadzieję w Panu. Zastanówmy się: Czy wykorzystuję dany mi autorytet, aby uobecniać miłość Boga innym?