kwi 23, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
Środa Wielkanocna
Święty Jerzy
Pierwsze czytanie Dzieje Apostolskie 3:1-10
W tę Wielką Środę Słowo zaprasza nas do kontemplowania głębokiej mocy zmartwychwstania, która działa przez apostołów. Słowa Piotra – „Nie mam srebra ani złota, ale dam ci to, co mam: w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, idź!” – ukazują owoc intymnej jedności ze Zmartwychwstałym Panem. Nie oferuje bogactwa ani statusu, ale coś nieskończenie większego: żywą obecność i moc Chrystusa. Jednak Piotr nie poprzestaje na ogłoszeniu uzdrowienia; wyciąga rękę i pomaga mężczyźnie wstać. W tym prostym, ale przemieniającym geście dostrzegamy misję Kościoła: mówić o Chrystusie z autorytetem i podnosić innych w Jego imię. Papież Franciszek ucieleśniał to samo apostolskie serce – chodził z rannymi, dawał głos bezgłośnym i nieustannie wzywał świat do powstania z odwagą, godnością i wiarą. Wierzyć w Zmartwychwstanie to nie tylko oczekiwać Nieba – to wyciągnąć rękę i pomóc innym powstać dzisiaj z mocą Jezusa Zmartwychwstałego, doświadczaną w osobistej relacji z Nim. Prawdziwym znakiem Wielkanocy jest nie tylko pusty grób, ale serce wypełnione Jego żywą obecnością, gotowe do działania. Tak jak Piotr, głęboko zjednoczony ze Zmartwychwstałym Chrystusem, mówił o uzdrowieniu i wyciągnął rękę do człowieka przy bramie świątyni, tak i my jesteśmy wezwani, aby stać się narzędziami współczucia i siły Chrystusa. Kiedy znamy Go nie tylko w doktrynie, ale w intymności modlitwy i zaufania, nosimy w sobie Jego życie – życie, które podnosi, przywraca i odnawia. Za każdym razem, gdy pomagamy komuś podnieść się ze smutku, niesprawiedliwości, samotności, głosimy, że Zmartwychwstanie jest realne i aktywne w naszym dzisiejszym świecie.
Don Giorgio
kwi 22, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
Wtorek Wielkanocny
Dzień po śmierci papieża Franciszka
Pierwsze czytanie Dzieje Apostolskie 2:36-41
W ten Wielki Wtorek, zaledwie dzień po śmierci papieża Franciszka, Słowo z Dziejów Apostolskich rozbrzmiewa z uroczystą jasnością: „Bóg uczynił tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście, Panem i Chrystusem”. W cieniu smutku ta deklaracja staje się nie tylko prawdą teologiczną, ale liną ratunkową, przypominającą nam, że zwycięstwo zmartwychwstałego Chrystusa nie jest umniejszane przez śmierć, nawet śmierć ukochanego pasterza. Jest ono raczej powiększone w naszym smutku. Wzywa nas do wzrastania, nie tylko w znajomości wiary, ale w jej pewności. Ta pewność nie jest zimna ani sztywna, ale żywa i przemieniająca. Daje początek nadziei, która znosi cierpienie, nie poddając się rozpaczy, i miłości, która nie jest samozachowawcza, ale dająca siebie. W życiu i ostatnim świadectwie papieża Franciszka, który poświęcił się dla Ewangelii aż do ostatniego tchnienia, widzimy, co to znaczy być zakotwiczonym w tej pewności. Często mówił o Bożym miłosierdziu i radości Ewangelii, ponieważ mocno wierzył, że Jezus Chrystus żyje, jest obecny i jest Panem. Wzrastać w pewności, że Jezus jest Panem, to pozwolić Mu kształtować każdą część naszego życia, nieść nas przez smutek z pokojem i odważnie wkraczać w świat. W tych świętych dniach, kiedy śmierć tak mocno dotknęła Kościół, obyśmy nie cofali się w wątpliwościach, ale szli naprzód z sercami mocnymi w wierze, wiedząc, że Chrystus, który zwyciężył nad grobem, nadal prowadzi swój lud przez każdą noc do promiennego poranka. Zastanówmy się: Wielkanoc jest zaproszeniem do wzrastania w pewności wiary w panowanie Jezusa.
Don Giorgio
kwi 21, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
Poniedziałek Wielkanocny
Pierwsze czytanie Dz 2:14,22-33
W ten Poniedziałek Wielkanocny Kościół zaprasza nas do pozostania w promiennym świetle Zmartwychwstania i do wysłuchania na nowo świadectwa świętego Piotra z Dziejów Apostolskich. Stojąc przed ludem, Piotr nie opiera się na niejasnych uczuciach lub osobistym przekonaniu, aby głosić swoją wiarę. Opiera swoje głoszenie na Piśmie Świętym i na żywej rzeczywistości tego, co on i inni apostołowie widzieli i czego dotknęli. Oświadcza, że zmartwychwstały Chrystus jest spełnieniem Bożych obietnic, Tym, który pokonał śmierć, a teraz wylewa Ducha na wszystkich, którzy wierzą. Ta odważna i uzasadniona obrona Zmartwychwstania uczy nas, że Wielkanoc nie jest zwykłą symboliczną celebracją, ale odsłonięciem najgłębszej prawdy ludzkiej egzystencji: że Chrystus, niegdyś ukrzyżowany, teraz żyje wiecznie, a w Nim życie zatriumfowało nad śmiercią. Światło Wielkanocy świeci nie tylko na nasze emocje, ale także na nasze zrozumienie, oświecając nasze umysły, aby pojąć tajemnicę odkupieńczego planu Boga. Wzywa nas do wyjścia poza powierzchowną wiarę i przyjęcia głębszej, bardziej zakotwiczonej nadziei, która opiera się na Słowie Bożym i świadectwie Kościoła. W tym świetle zaczynamy widzieć wszystko inaczej – naszą przeszłość z miłosierdziem, naszą teraźniejszość z odwagą, a naszą przyszłość z niezachwianą ufnością. Zastanówmy się: Wielkanoc jest zaproszeniem do konfrontacji z rzeczywistością Zmartwychwstałego Chrystusa nie tylko emocjami, ale wiarą oświeconą i umocnioną Słowem Bożym.
Don Giorgio
kwi 19, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
- Ściana Grobu Chrystusa jest teraz drzwiami
Zmartwychwstanie nie jest metaforą – jest kosmicznym wydarzeniem, boskim powstaniem. Chrystus nie tylko powrócił ze śmierci – On obalił samą śmierć. Złamał jej uścisk od wewnątrz. W Wielką Sobotę śmierć uwierzyła, że wygrała. Ale Chrystus zstąpił w jej głębiny nie jako ofiara, ale jako odkupiciel. Rozwalił bramy Hadesu i wyprowadził jeńców na wolność. Zburzył je od środka. A teraz wychodzi, nie zraniony, ale uwielbiony, nie pokonany, ale na tronie. To nie jest reanimacja – to nowe stworzenie. Zmartwychwstały Chrystus nie powraca do przeszłości; On otwiera przyszłość. Jest pierworodnym uwielbionej ludzkości, całej i wiecznej. Jego zmartwychwstanie nie jest pokazem – jest zaproszeniem. Jeśli śmierć straciła swoje żądło, wszystko się zmienia: nasz strach, nasz smutek, nasza śmiertelność. Grób nie jest już murem. Teraz jest drzwiami – do życia, do chwały, do Boga. - Cisza grobu jest teraz wymową wieczności
Cisza grobu została przerwana – nie hałasem, ale wiecznością. Cisza śmierci ustępuje miejsca rykowi mocy zmartwychwstania. Kamień został odsunięty nie po to, by wypuścić Jezusa, ale by wpuścić nas – do promiennej rzeczywistości, w której życie na zawsze zwycięża śmierć. Co więcej, kamień zostaje odsunięty od naszych serc. Bariery, które zbudowaliśmy, lęki, które pogrzebaliśmy, groby, które nosimy w sobie – pękają, gdy przebija się przez nie chwała Chrystusa. Pusty grób nie jest zagadką do rozwiązania, ale przesłaniem do głoszenia: Nie ma Go tutaj – zmartwychwstał. Od tego momentu historia się rozdziela. Światło wkracza w ciemność. Kościół staje się echem pustego grobu – ludźmi, którzy niosą zmartwychwstanie wszędzie tam, gdzie wciąż panuje strach i śmierć. Nie jesteśmy tylko świadkami; jesteśmy posłańcami zwycięstwa, którego żaden grób nie może uciszyć. - Bezruch śmierci jest teraz życiem Chrystusa Zmartwychwstałego
Jeśli Chrystus naprawdę zmartwychwstał, to rozpacz została zdetronizowana. Grzech, cierpienie i śmierć nie mają ostatniego słowa. Ostatnim słowem jest życie. Ostatnim słowem jest Chrystus. Tej nocy światło rozbija cienie, a Kościół woła: Lumen Christi – Światło Chrystusa. To światło nie jest delikatne. Jest wyzywające. Przebija grobowce, zrywa łańcuchy i przepisuje historie. Przemawia do każdego zranionego miejsca: Nie jesteś zapomniany. Nie jesteś poza uzdrowieniem. Zmartwychwstanie mówi nam, że żaden grób nie jest trwały. Że żaden wstyd nie jest wieczny. Że żadna noc nie jest wieczna. Chrystus nie tylko zmartwychwstał – On zmartwychwstał w nas. W naszą historię. W nasze serca. W rany, o których myśleliśmy, że już nigdy nie przemówią. Ta nadzieja nie jest snem, ale Osobą, promienną i zmartwychwstałą, która żyje pośród nas i która prowadzi od nocy do światła, od strachu do zaufania, od śmierci do życia.
Krzyż nie był końcem – był progiem. A teraz musimy zmartwychwstać razem z Nim.
Don Giorgio
kwi 18, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
Wielki Piątek
Czytania Izajasza 52:13-53:12, List do Hebrajczyków 4:14-16, 5:7-9.
W godzinie, w której moc wydaje się triumfować, Bóg wybiera krzyż jako swój tron i obnaża kłamstwo każdego ego, które twierdzi, że zwycięża siłą. To nie jest bierne cierpienie – to radykalne miłosierdzie. Na Golgocie Chrystus nie tylko umiera; On zmienia bieg historii. Każde uderzenie, które znosi, każdy gwóźdź, który przebija, każdy krzyk, który wypowiada, jest ciosem wymierzonym w dominację grzechu, przemocy i śmierci. Ukrzyżowany Chrystus uwalnia swoją miłość aż do końca. Świat szydzi: „Zejdź z krzyża”, ale On pozostaje – nie dlatego, że jest bezsilny, ale dlatego, że odmawia zbawienia siebie, podczas gdy my pozostajemy zniewoleni. W tym dniu nie opłakujemy męczennika – upadamy przed przebitym Bogiem, który obala sprawiedliwość miłosierdziem, władzę ofiarą, śmierć poddaniem. Krzyż nie jest końcem nadziei; jest apokalipsą fałszywych nadziei. Jeśli nazywamy się Jego uczniami, musimy nie tylko patrzeć na krzyż – musimy go wziąć. Bo Wielki Piątek nie jest dniem litowania się nad Chrystusem – jest dniem, w którym On wzywa nas, byśmy umarli razem z Nim. Abyśmy umarli dla wygód. Abyśmy umarli dla kontroli. Abyśmy umarli dla iluzji, że świętość przychodzi bez ran. To jest godzina prawdy, a Krzyż jest jedyną amboną, z której miłość przemawia bez kompromisów.
Don Giorgio
kwi 17, 2025 | CHLEB POWSZEDNI
Wielki Czwartek
Czytania Wj 12:1-8,11-14; 1 Kor 11:23-26
Wielki Czwartek nie jest zwykłym rytuałem, ale rewolucją, erupcją Bożej miłości, która obala logikę świata. W górnym pokoju Jezus nie dzieli się po prostu chlebem i winem; daje swoje Ciało i Krew, ustanawiając Eucharystię jako radykalny akt wyzwolenia, będący echem Exodusu, ale teraz prowadzący nas z niewoli grzechu do wolności łaski. Podobnie jak Izraelici, jesteśmy wezwani do jedzenia w pośpiechu, gotowi do działania, ponieważ Eucharystia jest pokarmem dla wygnańców i pielgrzymów, nie jako pocieszenie, ale dla odwagi. Odwagi, by kroczyć razem z Bogiem i sobą nawzajem. Przy tym wyjątkowym stole Bóg klęka przed człowiekiem, Mistrz staje się sługą, a władza zostaje przedefiniowana poprzez pokorę i poświęcenie. Nakazując nam „To czyńcie na moją pamiątkę”, Chrystus nie prosi o powtarzanie, ale o naśladowanie, o Kościół, który przeżywa Mszę jako misję, gdzie każda Eucharystia napędza rewolucję miłości przeciwko obojętności, dumie i niesprawiedliwości. Tej nocy ołtarz staje się linią frontu daru z siebie, kielich i patena platformą, na której życie przemienia się w ofiarę miłości, a my, Ciało Chrystusa, ukrzyżowani z Nim na krzyżu, jesteśmy wezwani do podążania za Barankiem przez Morze Czerwone Jego Męki, nie jako widzowie, ale jako członkowie Jego mistycznego Ciała w ruchu. Zastanówmy się: Czego tak naprawdę uczę się od Ołtarza?
Don Giorgio