Niedziela, 14 września

Niedziela, 14 września

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego
Czytania: Księga Liczb 21:4-9, List do Filipian 2:6-11 i Ewangelia według św. Jana 3:13-17:
Święto Podwyższenia Krzyża Świętego zachęca nas do kontemplacji tajemnicy Krzyża w świetle Pisma Świętego. W Księdze Liczb 21:4–9 miedziany wąż podniesiony przez Mojżesza na pustyni staje się symbolem uzdrowienia – zapowiedzią Chrystusa, który podniesiony na krzyżu przynosi uzdrowienie naszym zranionym grzechem sercom. Kiedy patrzymy na krzyż z wiarą, odkrywamy, że nawet nasze najgłębsze rany mogą stać się miejscami, w których Bóg wylewa nowe życie. List do Filipian 2, 6-11 ujawnia głębię pokory Chrystusa: choć był Bogiem, postanowił ogołocić się, przyjmując ludzką naturę i godząc się na śmierć na krzyżu. W tym najwyższym akcie pokornej miłości uczymy się, czym jest prawdziwa miłość – ofiarna, miłosierna i pozbawiona pychy. Wreszcie, w Ewangelii św. Jana 3, 13-17 Jezus oświadcza, że został wywyższony, aby wszyscy, którzy w Niego wierzą, mieli życie wieczne. Krzyż, daleki od bycia znakiem porażki, staje się bramą do wiecznej nadziei. Niosąc nasze własne krzyże z ufnością, podążamy ścieżką, która nie prowadzi do rozpaczy, ale do radości zmartwychwstania i wiecznej komunii z Bogiem. Zastanówmy się: co krzyż objawia mi o sposobie, w jaki kocham, o ranach, które noszę, i o nadziei, jaką pokładam w Bożej obietnicy życia wiecznego?

Don Giorgio

Sobota, 13 września

Sobota, 13 września

Święty Jan Chryzostom, biskup, doktor Kościoła
Sobota 23 tygodnia zwykłego
Pierwsze czytanie: 1 List do Tymoteusza 1, 15-17
Święty Paweł z prostotą i mocą głosi sedno Ewangelii: „Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników”. Ta prawda przebija się przez wszelką złożoność, wszelkie wymówki i wszelkie złudzenia samowystarczalności. Zbawienie nie jest naszym osiągnięciem, jest darem Chrystusa, który wszedł w nasze zepsucie, aby podnieść nas do swojego miłosierdzia. Paweł, niegdyś prześladowca, mówi z doświadczenia, a jego wdzięczność wybucha w uwielbieniu: „Nieśmiertelnemu Królowi, jedynemu Bogu, który jest niewidzialny i nieśmiertelny, niech będzie cześć i chwała na wieki wieków”. W tym dniu czcimy św. Jana Chryzostoma, kaznodzieję o złotym języku, którego słowa również przepełnione były tą samą prawdą: cała chwała należy się Bogu, ponieważ całe zbawienie pochodzi od Niego. Jego elokwencja, podobnie jak świadectwo Pawła, przypomina nam, że nasze życie również powinno stać się głoszeniem, niekoniecznie złotymi słowami, ale autentycznym świadectwem, które wskazuje na Chrystusa. Kiedy uznajemy się za grzeszników zbawionych przez łaskę, nasze serca w naturalny sposób wypełniają się wdzięcznością, a nasze życie staje się hymnem chwały dla wiecznego Króla. Zastanówmy się: czy naprawdę żyję ze świadomością, że jestem grzesznikiem zbawionym przez miłosierdzie Chrystusa, pozwalając, aby moja wdzięczność przelała się w uwielbienie i życie, które oddaje chwałę wyłącznie Bogu?

Don Giorgio

Piątek, 12 września

Piątek, 12 września

Piątek 23 tygodnia zwykłego
Najświętsze Imię Maryi
Pierwsze czytanie 1 Tymoteusza 1:1-2, 12-14
Święty Paweł dzieli się z Tymoteuszem cudowną przemianą, jaka w nim zaszła: niegdyś prześladowca, został całkowicie przemieniony przez przepełnioną łaskę Chrystusa, która napełniła go wiarą i miłością. Jego świadectwo przypomina nam, że żadna przeszła porażka nie jest poza zasięgiem Bożego miłosierdzia, ponieważ łaska nie tylko przebacza. Ona odnawia, przemienia i nadaje nowy kierunek życiu. Ta sama prawda jaśnieje w wyjątkowy sposób w Najświętszym Imieniu Maryi. Jej imię przywołuje tajemnicę doskonale przyjętej łaski: od pierwszej chwili swojego istnienia była przepełniona wiarą i miłością, ponieważ była całkowicie otwarta na wolę Bożą. Podczas gdy życie Pawła pokazuje nam moc łaski, która przemienia to, co jest zepsute, życie Maryi pokazuje nam pełnię tego, co łaska może uczynić w duszy całkowicie oddanej Bogu. W obu przypadkach dostrzegamy tę samą rzeczywistość: łaska jest prawdziwym autorem świętości. Czcić imię Maryi oznacza zatem czcić dzieło Boga w niej i powierzyć się jej matczynej pomocy, abyśmy i my zostali napełnieni miłością i wiarą, które pochodzą wyłącznie od Chrystusa Jezusa. Zastanówmy się: czy pozwalam łasce Bożej, za wstawiennictwem Maryi, przemieniać mnie tak, jak przemieniła św. Pawła, napełniając mnie wiarą i miłością, aby moje życie stało się świadectwem Jego miłosierdzia?

Don Giorgio

Czwartek, 11 września

Czwartek, 11 września

Czwartek 23 tygodnia zwykłego
Pierwsze czytanie Kol 3,12-17
Święty Paweł przedstawia obraz życia chrześcijańskiego odzianego w cnoty, które odzwierciedlają serce samego Boga: współczucie, dobroć, pokorę, łagodność i cierpliwość. Nie są to cechy opcjonalne, ale szaty, które wyróżniają nas jako lud wybrany przez Boga, Jego świętych, przez Niego głęboko umiłowanych. Noszenie ich na co dzień oznacza znoszenie słabości innych, przebaczanie tak chętnie, jak Chrystus nam przebaczył, i pozwalanie, aby miłość była więzią, która wszystko spaja. Kiedy panuje miłość, pokój Chrystusa może zakorzenić się w naszych sercach i kształtować życie całej wspólnoty. Paweł przypomina nam również, że wdzięczność jest stałą postawą wierzących, wyrażaną w pieśniach, modlitwach oraz w każdym słowie i czynie ofiarowanym w imię Pana Jezusa. Pozwolenie, aby przesłanie Chrystusa znalazło w nas swoje miejsce, oznacza życie z sercem pełnym mądrości, radości i wdzięczności, sprawiając, że każde nasze działanie jest odzwierciedleniem Jego obecności. Ten fragment jest zarówno praktyczny, jak i głęboki: wzywa nas nie tylko do wiary w Chrystusa, ale także do noszenia Go w sposób widoczny w tkaninie naszego codziennego życia. Zastanówmy się: czy codziennie ubieram się w współczucie, pokorę, cierpliwość, przebaczenie, a przede wszystkim miłość, aby pokój Chrystusa panował w moim sercu, a moje słowa i czyny odzwierciedlały Jego obecność z wdzięcznością?

Don Giorgio

Środa, 10 września

Środa, 10 września

Środa 23 tygodnia zwykłego
Pierwsze czytanie Kol 3,1-11
Święty Paweł wzywa nas, abyśmy podnieśli nasze spojrzenie: „Myślcie o tym, co w niebie, a nie o tym, co na ziemi”. W chrzcie już umarliśmy dla naszego starego ja, a nasze prawdziwe życie jest teraz ukryte wraz z Chrystusem w Bogu. Oznacza to, że droga chrześcijańska nie polega na trzymaniu się tego, co przemija, ale na ciągłym zrzucaniu starych nawyków egoizmu, dumy i podziałów oraz przybieraniu nowego ja, odnowionego na obraz Stwórcy. Odnowienie to przemienia nie tylko jednostki, ale także relacje, ponieważ w Chrystusie wszystkie granice rasy, kultury czy statusu tracą swoją moc, „jest tylko Chrystus: on jest wszystkim i jest we wszystkim”. Życie tą prawdą oznacza uznanie Chrystusa za jednoczące centrum całego życia, Tego, który przemienia naszą tożsamość i nasze postrzeganie innych. Kiedy skupiamy się na Chrystusie, ziemskie rozrywki tracą swoją moc, a nasze życie zaczyna jaśniej odzwierciedlać Jego obraz w myślach, słowach i czynach. Zastanówmy się: czy naprawdę porzucam swoje stare ja i skupiam wzrok na Chrystusie, tak aby moje życie codziennie odnawiało się na Jego podobieństwo i aby widzieć innych nie przez pryzmat podziałów, ale przez prawdę, że Chrystus jest we wszystkich?

Don Giorgio

Wtorek, 9 września

Wtorek, 9 września

Wtorek 23 tygodnia okresu zwykłego
Pierwsze czytanie Kol 2,6-15
Święty Paweł zachęca Kolosan, aby całe ich życie kształtowało się według Chrystusa, aby byli w Nim zakorzenieni, budowali się na Nim, trwali w wierze i przepełnieni byli wdzięcznością. Powód jest głęboki: w Jezusie pełnia boskości mieszka w postaci cielesnej. Nie jest On jednym z wielu głosów wśród wielu mocy; jest Głową każdej władzy i autorytetu. Przez swój krzyż zerwał zapis naszych długów, unieważnił ciężar Prawa przeciwko nam i publicznie zatriumfował nad każdą siłą, która zniewala. Nie jest to tylko teologia, ale osobiste zwycięstwo. Bycie zakorzenionym w Chrystusie oznacza, że nasze życie nie jest już definiowane przez poczucie winy, strach lub moce tego świata, ale przez Jego wolność, Jego miłosierdzie i Jego triumf. Każdy dzień staje się zaproszeniem do życia w tej wolności: do zastąpienia narzekania wdzięcznością, strachu zaufaniem, a fałszywej lojalności panowaniem Chrystusa. Życie chrześcijańskie nie polega na przetrwaniu; polega na życiu w triumfalnej procesji Tego, który już zwyciężył. Zastanówmy się: czy naprawdę żyję zakorzeniony w triumfie Chrystusa, pozwalając, aby Jego zwycięstwo nad grzechem, strachem i światowymi mocami kształtowało moje codzienne wybory, napełniało mnie wdzięcznością i uwalniało mnie do życia w Jego świetle?

Don Giorgio