Niedziela, 8 czerwca

Niedziela, 8 czerwca

Zesłanie Ducha Świętego
Pierwsze czytanie Dz 2, 1-11
Zesłanie Ducha Świętego to święto Ducha, który otwiera serca i rozwiązuje języki, moment, w którym Kościół rodzi się nie dzięki strategii czy strukturze, ale dzięki boskiemu darowi komunikacji. W pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich widzimy, że cud Zesłania Ducha Świętego nie polega po prostu na mówieniu w różnych językach – chodzi o to, że uczniowie są w stanie głosić „cuda Boga” w sposób zrozumiały dla każdego słuchacza, niezależnie od jego pochodzenia czy narodowości. To jest prawdziwy cud: Duch wypełnia przepaść między ludźmi, nie zacierając ich różnic, ale uświęcając je, dzięki czemu Dobra Nowina może być słyszana w każdym języku i każdej kulturze. Zesłanie Ducha Świętego jest zatem odwróceniem sytuacji z Babel – gdzie niegdyś zamieszanie rozproszyło ludzkość, teraz zrozumienie i jedność gromadzą ją na nowo w Kościele. Uczy nas, że autentyczna ewangelizacja nie zaczyna się od chęci nawrócenia innych, ale od gotowości do słuchania, wejścia w doświadczenie drugiego człowieka i znalezienia słów, które przemówią do jego serca. Zastanówmy się: Być ludem Pięćdziesiątnicy to być zawsze uważnym na działanie Ducha Świętego, gotowym do przekraczania granic, do mówienia z jasnością i współczuciem oraz do pozwolenia, aby każdy język stał się narzędziem cudownych dzieł Boga.

Don Giorgio

Sobota, 7 czerwca

Sobota, 7 czerwca

Sobota 7. tygodnia Wielkanocy
Pierwsze czytanie Dz 28, 16-20, 30-31
Gdy Kościół zbliża się do końca okresu oczekiwania między Wniebowstąpieniem a Zesłaniem Ducha Świętego, świadectwo Pawła z Dz 28, 16-20, 30-31 stanowi potężny obraz wytrwałości napełnionej Duchem Świętym i niezachwianej misji. Pomimo fizycznego uwięzienia Paweł pozostaje duchowo wolny, przyjmując wszystkich, którzy do niego przychodzą, i głosząc królestwo Boże z odwagą i radością. Jego sytuacja nie wpłynęła na jego owocność; nawet w kajdanach żył swoją powołaniem w całkowitej wolności, ponieważ Duch Święty – którego teraz oczekujemy – nie może być uwięziony. Ten czas oczekiwania nie ma nas sparaliżować, ale przygotować do wolności zakorzenionej nie w warunkach zewnętrznych, ale w wewnętrznym poddaniu się Duchowi. Przykład Pawła stanowi dla nas wyzwanie, abyśmy pozostali wierni i hojni, gdziekolwiek jesteśmy, ufając, że Duch będzie działał przez nas, gdy otworzymy nasze serca, aby bez lęku głosić Chrystusa. Zastanówmy się: w miarę zbliżania się Zielonych Świąt, bądźmy gotowi przyjąć Ducha, który wyzwala nas od wszystkiego, co przeszkadza miłości, abyśmy i my mogli świadczyć o Ewangelii z odwagą i radością, bez względu na okoliczności.

Don Giorgio

Piątek, 6 czerwca

Piątek, 6 czerwca

Piątek 7. tygodnia Wielkanocy
Pierwszy piątek miesiąca: Powierzmy się Najświętszemu Sercu Jezusa
lub św. Norbertowi, biskupowi
Pierwsze czytanie – Dz 25, 13-21
Kościół, pozostając w oczekiwaniu między Wniebowstąpieniem a Zesłaniem Ducha Świętego, jest zaproszony do refleksji nad tym, co oznacza prawdziwe kierowanie się Duchem Świętym – życie, w którym każdy wybór, wielki lub mały, wynika z boskiej inspiracji, a nie z ludzkich kalkulacji. W Dziejach Apostolskich 25, 13-21 widzimy, że droga Pawła nie była kształtowana przez wygodę lub strach, ale przez niezachwiane posłuszeństwo podszeptom Ducha. Chociaż fałszywie oskarżony i niesprawiedliwie zatrzymany, pozostaje niezachwiany, ponieważ nie kieruje nim własna wola, ale Bóg, który wytycza mu drogę. W tym czasie oczekiwania przypomina nam się, że życie chrześcijańskie nie jest podróżą kierowaną przez nas samych, ale powołaniem przeżywanym w uważnym poddaniu się głosowi Ducha. Duch Święty nie tylko pomaga nam w realizacji naszych planów, ale wzywa nas do poddania naszej woli, abyśmy mogli z jasnością i spokojem rozpoznać i podążać za Bożym zamysłem. W miarę zbliżania się Zielonych Świąt, pielęgnujmy serce gotowe do słuchania – gotowe do wyboru, działania i mówienia tylko tak, jak prowadzi Duch, ufając, że prawdziwa wolność leży w takim miłosiernym posłuszeństwie. Zastanówmy się: Jest to czas, aby poddać nasze wybory Duchowi Świętemu, ucząc się kierować się nie własną wolą, ale Bożym zamysłem objawionym przez Jego Ducha.

Don Giorgio

Czwartek, 5 czerwca

Czwartek, 5 czerwca

Święty Bonifacy, biskup, męczennik
Czwartek 7. tygodnia Wielkanocy
Pierwsze czytanie Dz 22, 30; 23, 6-11
Czas między Wniebowstąpieniem a Zesłaniem Ducha Świętego jest okresem głębokiego przygotowania wewnętrznego, w którym Kościół nie czeka w strachu lub niepewności, ale w ufnym oczekiwaniu na Ducha, który umacnia i posyła. W Dziejach Apostolskich 22:30–23:11, gdy Paweł stoi pośród wrogości i zamieszania, zmartwychwstały Pan ukazuje mu się ze słowami pocieszenia i misji: „Odwagi! Dałeś świadectwo o Mnie w Jerozolimie, teraz musisz to samo uczynić w Rzymie”. Ten moment ukazuje istotę Ducha, którego oczekujemy – Ducha odwagi, który przemienia strach w odważne świadectwo, a niepewność w niezachwianą determinację. Gdy apostołowie zgromadzili się w Wieczerniku, nie wiedzieli jeszcze, jaką formę przybierze ich świadectwo, ale znali obietnicę: Duch przyjdzie. Tak samo w naszym oczekiwaniu jesteśmy wezwani, aby otworzyć się na Ducha, który umacnia serca, dodaje odwagi i podtrzymuje świadectwo w każdym miejscu, do którego posyła nas Pan. Ten sam Duch, który dał Pawłowi odwagę, by stawić czoła Jerozolimie i Rzymowi, jest gotów wzmocnić nas do naszej własnej misji – jeśli tylko będziemy czekać z modlitwą w sercu, gotowi powiedzieć „tak”. Zastanówmy się: Jest to czas modlitewnego oczekiwania, w którym Kościół otwiera się na Ducha odwagi, który przemienia strach w odważne świadectwo i przygotowuje każde serce, by powiedziało „tak” misji, która nas czeka.

Don Giorgio

Środa, 4 czerwca

Środa, 4 czerwca

Środa 7. tygodnia Wielkanocy
Pierwsze czytanie Dz 20, 28-38
„Więcej szczęścia jest w dawaniu niż w braniu” (Dz 20, 35) – to piękne zdanie doskonale oddaje ducha okresu oczekiwania między Wniebowstąpieniem a Zesłaniem Ducha Świętego, kiedy to Kościół jest wezwany do ponownego odkrycia radości bezinteresownej służby.
Paweł, żegnając starszych z Efezu, przypomina im, że każda rola w Kościele jest darem Ducha Świętego, powierzona nie dla osobistych korzyści, ale dla dobra innych. Okres oczekiwania staje się zatem świętą okazją do oczyszczenia naszych intencji, do ponownego przyjęcia prawdy, że autentyczne chrześcijańskie przywództwo charakteryzuje się hojnością, a nie statusem. Oddając siebie – nasz czas, nasze dary, naszą miłość – uczestniczymy głębiej w życiu Chrystusa, który oddał wszystko dla naszego zbawienia. Oczekując ognia Zesłania Ducha Świętego, przygotujmy nasze serca na przyjęcie Ducha, wybierając drogę radosnej ofiary, pamiętając, że to właśnie w oddaniu się innym najbardziej upodabniamy się do Pana, któremu służymy.

Don Giorgio

Wtorek, 3 czerwca

Wtorek, 3 czerwca

Święci Karol Lwanga i jego towarzysze, męczennicy
Wtorek 7. tygodnia Wielkanocy
Pierwsze czytanie Dz 20, 17-27
Czas między Wniebowstąpieniem a Zesłaniem Ducha Świętego to święty okres naznaczony zarówno oczekiwaniem, jak i wewnętrznym przygotowaniem, moment, w którym Kościół, podobnie jak apostołowie, gromadzi się w modlitewnej ciszy, oczekując na obdarowanie mocą z wysokości. W czytaniu z Dziejów Apostolskich 20, 17-27 spotykamy postać św. Pawła, który kierowany przez Ducha Świętego podąża naprzód w pokorze, w pełni świadomy czekających go prób, ale niezachwiany w swoim oddaniu misji powierzonej mu przez Pana Jezusa. Słowa Pawła skierowane do starszych w Efezie nie są jedynie pożegnaniem, ale świadectwem życia oddanym bez reszty – nie zatrzymał niczego, co mogłoby budować Lud Boży, ofiarowując zarówno swoje nauczanie, jak i samego siebie z apostolską odwagą. Jest to czas, aby pogłębić nasze oddanie, prosić nie o wygodę, ale o odwagę, by służyć z pokorą, być wiernymi szafarzami Ewangelii i przygotować nasze serca na ogień Pięćdziesiątnicy, który przemienia oczekiwanie w świadectwo, a modlitwę w moc. Przykład Pawła stanowi dla nas wyzwanie w tym liturgicznym oczekiwaniu: czy my również jesteśmy gotowi, aby Duch Święty poprowadził nas w nieznane, abyśmy żyli z otwartymi rękami i nieustraszonymi sercami, mówili prawdę w miłości i bezkompromisowo wypełniali misję Chrystusa?

Don Giorgio