wrz 24, 2025 | POZYTYWNE IMPULSY
Zniewagi są jak nieoczekiwane wyboje na drodze życia. Jeśli natrafisz na nie bez przygotowania, wstrząs może wytrącić cię z równowagi, pozostawić siniaki, a nawet zranić twojego ducha. Ale kiedy rozwijasz w sobie wewnętrzne amortyzatory, takie jak cierpliwość, przebaczenie, samoświadomość, pokora i dobre poczucie humoru, wpływ tych wydarzeń zmienia się. Zamiast czuć się zdruzgotanym przez ostre słowa, niesprawiedliwe traktowanie lub nieostrożne działania, uczysz się uginać bez łamania, amortyzować uderzenie i przepuszczać je przez siebie, zamiast zatrzymywać w sobie. Te amortyzatory nie sprawiają, że droga staje się gładsza; sprawiają, że stajesz się bardziej stabilny, bardziej odporny, bardziej zdolny do utrzymania kierunku pomimo wybojów. Im bardziej je wzmacniasz, tym bardziej stajesz się wolny, ponieważ żadna zniewaga, bez względu na to, jak ostra lub celowa, nie może odebrać ci spokoju, chyba że sam na to pozwolisz. W ten sposób każda zniewaga staje się mniej raną, a bardziej próbą, która ujawnia cichą siłę, którą już w sobie nosisz.
Don Giorgio
mar 18, 2025 | POZYTYWNE IMPULSY
Myśli zainspirowane przez św. Józefa… Być milczącym i wymownym w tym samym czasie to żyć w pełni zarówno obecności, jak i ekspresji. Milczenie to nie tylko brak mowy; to cicha otwartość, która pozwala uchwycić cały obraz, postrzegać rzeczywistość w jej głębi bez zniekształceń. To mądrość słuchania, czekania, pozwalania prawdzie rozwijać się poza ograniczeniami słów. Prawdziwa elokwencja nie jest jednak przeciwieństwem ciszy – ona się z niej rodzi. Jest to umiejętność wyrażania tego, co zostało głęboko zrozumiane, dawania głosu temu, co zostało wewnętrznie przyjęte. Elokwencja jest sztuką bycia w pełni obecnym, stawania się częścią całego obrazu, a nie stania poza nim. W ten sposób milczenie i elokwencja nie są przeciwieństwami, ale dwoma wymiarami jednej rzeczywistości: sztuki prawdziwego bycia.
Don Giorgio
gru 5, 2024 | POZYTYWNE IMPULSY
Mikołaja, biskupa Myry w Licji (obecnie część Turcji). Nadal w wielu krajach święto to przynosi dzieciom prezenty. Święty Mikołaj, znany ze swoich sekretnych aktów dobroci i troski o bezbronnych, inspiruje nas do zastanowienia się nad głębszym znaczeniem dawania – nie tylko prezentów materialnych, ale także prezentów od nas samych. Kiedy myślisz więcej o dzieleniu się, a mniej o otrzymywaniu, zaczynasz stawać się darem. Skupiając się na dzieleniu się, a nie na otrzymywaniu, zmieniamy naszą perspektywę na obfitość i wdzięczność. Każdy akt dobroci, nieważne jak mały, ma potencjał, by rozprzestrzenić się na zewnątrz i dotknąć życia w sposób, z którego możemy nawet nie zdawać sobie sprawy. Stawanie się darem to ucieleśnianie ducha dawania w każdej interakcji i relacji. Chodzi o okazywanie miłości, zrozumienia i chęci przyczyniania się do dobrobytu innych. Może to oznaczać wysłuchanie, zaoferowanie pomocnej dłoni lub po prostu bycie obecnym w czyjejś potrzebie. Te małe czyny, gdy są zakorzenione w prawdziwej trosce, często znaczą więcej niż jakikolwiek materialny prezent. Ten sposób myślenia jest zgodny z ideą, że dawanie przekształca zarówno dawcę, jak i odbiorcę. Kiedy skupiamy się na tym, co możemy dać, a nie na tym, co możemy otrzymać, pielęgnujemy więzi i tworzymy poczucie wspólnego człowieczeństwa. To cykl dobroci, który buduje relacje i wzmacnia więzi. Dawaj i dawaj bez miary, stajesz się bardziej tym, kim jesteś!
Don Giorgio
lis 23, 2024 | POZYTYWNE IMPULSY
Królowanie Jezusa daje nam zupełnie inną koncepcję władzy. Władza, aby być bezsilnym, aby służyć. W kategoriach ludzkich władza często oznacza dominację, kontrolę i zdolność do narzucania swojej woli. Ale Jezus objawia moc, która jest paradoksalna: moc stania się bezsilnym, aby służyć innym. Nie jest to rezygnacja z siły, ale świadomy akt miłości, pokory i poświęcenia. W Jezusowym modelu władzy królewskiej moc nie polega już na władzy nad innymi, ale na zdolności do podnoszenia innych. Jest to siła, by uklęknąć i umyć nogi, odwaga, by objąć zmarginalizowanych i gotowość do cierpienia w imię miłości i sprawiedliwości. To służebne królowanie zaprasza nas do nowego rozumienia wielkości – nie jako osiągania statusu czy gromadzenia wpływów, ale jako oddawania życia za innych. Przykład Jezusa pozwala nam na nowo wyobrazić sobie nasze własne relacje z władzą. Rzuca nam wyzwanie, abyśmy postrzegali wpływy nie jako przywilej do wykorzystania, ale jako okazję do służenia. Koncepcja ta przekształca przywództwo w akt zarządzania, w którym władza jest skierowana na zewnątrz, aby błogosławić, uzdrawiać i podnosić na duchu. Przyjmując ten model, odnajdujemy głębsze poczucie celu i spełnienia, odkrywając, że prawdziwą mocą jest miłość wyrażona poprzez służbę. Moc jest mocą służenia.
Don Giorgio
kwi 20, 2024 | POZYTYWNE IMPULSY
Ważne jest, aby dowiedzieć się, kim jesteśmy. Tylko spotkanie z Nieskończonym Bogiem pozwala odkryć, kim naprawdę jesteśmy! Ponieważ wszystkie inne spotkania na naszej drodze z innymi ograniczają nas do schematów i ram tego, kogo spotykamy. Ale z Nieskończonym nie ma żadnych schematów i ram, On jest nieskończony i nie stawia żadnych ograniczeń w naszym rozwijaniu się w naszej prawdzie. Tylko przed Nieskończonym mogę znaleźć prawdę o sobie. Spotkania z nieskończonością prowadzą nas do konfrontacji z głębią naszej własnej istoty i zrozumienia naszego miejsca w wielkim planie istnienia. W tych spotkaniach pojawia się poczucie wyzwolenia z ograniczeń norm społecznych i osobistych ograniczeń, co pozwala na bardziej autentyczne odkrywanie własnej prawdy. To przekroczenie ograniczeń naszej skończonej egzystencji. Wykracza poza naszą indywidualną tożsamość i wspiera głębokie poczucie wzajemnych powiązań z całym wszechświatem i wszystkimi żywymi istotami. To wzajemne połączenie jest podstawą współczucia, empatii i miłości. To wyzwolenie, które daje nam wgląd w prawdę o nas samych, jest odkryciem naszego powołania.
Don Giorgio
mar 24, 2024 | POZYTYWNE IMPULSY
Przestań udawać! Udajemy, że wiemy, udajemy, że nic nas nie boli, udajemy, że wszystko jest w porządku… ta lista jest długa. Ale udawanie nie jest dobre. Stawia cię w sytuacji, w której nie będziesz jej częścią. Jednocześnie będziesz odpowiedzialny za tę sytuację. Często jest to mechanizm radzenia sobie, sposób na ochronę przed bezpośrednim stresem lub płynniejsze poruszanie się w sytuacjach społecznych. Strach przed bezbronnością i potencjalnym odrzuceniem lub osądem często zmusza nas do ukrywania się za maską. . Jest to złożona równowaga, ponieważ społeczeństwo często oczekuje pewnego poziomu udawania w kontekście zawodowym i społecznym, a jednocześnie tęskni za autentycznością na głębszym, bardziej ludzkim poziomie. Poruszanie się po tym wymaga samoświadomości i odwagi. Wiąże się to z rozpoznaniem, kiedy udajemy i zadaniem sobie pytania dlaczego. Czy chodzi o samozachowanie, dostosowanie się do oczekiwań społecznych, czy o coś innego? Zrozumienie przyczyn naszych działań może być pierwszym krokiem w kierunku wyboru autentyczności, gdy ma to naprawdę znaczenie. Może to nie być łatwe ani wygodne, ale autentyczne życie może prowadzić do bardziej satysfakcjonującego i spójnego życia.
Don Giorgio