Piątek 21 tygodnia czasu zwykłego
Ewangelia – Mateusza 25:1-13
„Lecz on odpowiedział: Zaprawdę powiadam ci, nie znam cię”. To przerażające stwierdzenie. Te druhny zrobiły wszystko, aby powitać oblubieńca. Przyszły ze swoimi lampami. Potem zabrakło im oliwy. Pobiegły kupić olej. Zanim wróciły, czas minął. Po tym wszystkim pan młody odpowiedział w ten sposób. Mówię ci uroczyście, nie znam cię. Co poszło nie tak? Chodzi o kochanie we właściwym czasie i kochanie wystarczająco. Wiele razy kochamy tak, jak chcemy. Nie patrzymy na potrzeby ludzi, których kochamy. Kochamy zgodnie z naszymi koncepcjami. A także, wiele razy, jesteśmy zadowoleni z minimum. Kochając naszych rodziców, nasze rodzeństwo, członków naszej rodziny, we wszystkich tych przypadkach tak się dzieje. Kocham minimum. Kocham zgodnie z moimi koncepcjami. Wtedy kończy się oliwa w mojej lampie. Wtedy nie będzie mnie tam, kiedy przyjdzie oblubieniec. Dlatego ważne jest, aby kochać wystarczająco i kochać, gdy jest się w potrzebie. Zastanówmy się: Czy kiedy kocham, biorę pod uwagę potrzeby drugiej osoby, czy po prostu kocham tak, jak chcę?

Don Giorgio