Zawsze istnieje możliwość, że stracimy panowanie nad sobą.   A co się stanie potem, zależy od tego, jaką masz naturę.   Niektórzy zamykają się w sobie, inni wybuchają.   Często tego nie chcemy.   Ale zostaliśmy złapani w złym momencie, albo w słabej chwili, niespodziewanie coś lub ktoś dotknął czułego punktu. A czasem może to być nagromadzony stres. Ale chodzi o to, aby rozpoznać ten moment utraty panowania nad sobą i opanować go.   Uwolnij się od swoich wrażliwych obszarów.   Nie redukuj się do tego i lepiej unikaj gromadzenia się stresu. Rób przerwy w oddychaniu świeżością swojej wewnętrznej siły i wewnętrznej wolności.

Don Giorgio