Poniedziałek, 9 czerwca

Poniedziałek, 9 czerwca

Maryja, Matka Kościoła
w poniedziałek 10. tygodnia zwykłego
Pierwsze czytanie Rdz 3:9-15,20
W to wspomnienie Maryi, Matki Kościoła, kontemplujemy tajemnicę nowego początku: tam, gdzie Ewa stała u zarania stworzenia, Maryja stoi teraz u progu odkupienia. W pierwszym czytaniu nieposłuszeństwo Ewy otwiera drzwi grzechowi; jednak dzięki posłusznemu „tak” Maryi wykuwa się nowa droga, rodząc Kościół – Ciało Chrystusa. Maryja nie jest jedynie bierną postacią, ale żywą ikoną wiernego uczniostwa, tą, która gromadzi pod swoim płaszczem rozproszone dzieci Boże. W Maryi Kościół rozpoznaje swoje pochodzenie w łasce, swoją misję w miłości i swoje przeznaczenie w komunii. Jako nowa Ewa nie tylko nosi Zbawiciela, ale nadal pielęgnuje Jego mistyczne ciało, prowadząc Kościół z matczyną troską na drodze wiary i jedności. Zastanówmy się: Maryja, jako Matka Kościoła, jest nową Ewą, której wierne posłuszeństwo i macierzyńskie wstawiennictwo nadal karmi i jednoczy Lud Boży, czyniąc z Niej czułe serce pobożności maryjnej i wzór odpowiedzi Kościoła na Chrystusa.

Don Giorgio

Niedziela, 8 czerwca

Niedziela, 8 czerwca

Zesłanie Ducha Świętego
Pierwsze czytanie Dz 2, 1-11
Zesłanie Ducha Świętego to święto Ducha, który otwiera serca i rozwiązuje języki, moment, w którym Kościół rodzi się nie dzięki strategii czy strukturze, ale dzięki boskiemu darowi komunikacji. W pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich widzimy, że cud Zesłania Ducha Świętego nie polega po prostu na mówieniu w różnych językach – chodzi o to, że uczniowie są w stanie głosić „cuda Boga” w sposób zrozumiały dla każdego słuchacza, niezależnie od jego pochodzenia czy narodowości. To jest prawdziwy cud: Duch wypełnia przepaść między ludźmi, nie zacierając ich różnic, ale uświęcając je, dzięki czemu Dobra Nowina może być słyszana w każdym języku i każdej kulturze. Zesłanie Ducha Świętego jest zatem odwróceniem sytuacji z Babel – gdzie niegdyś zamieszanie rozproszyło ludzkość, teraz zrozumienie i jedność gromadzą ją na nowo w Kościele. Uczy nas, że autentyczna ewangelizacja nie zaczyna się od chęci nawrócenia innych, ale od gotowości do słuchania, wejścia w doświadczenie drugiego człowieka i znalezienia słów, które przemówią do jego serca. Zastanówmy się: Być ludem Pięćdziesiątnicy to być zawsze uważnym na działanie Ducha Świętego, gotowym do przekraczania granic, do mówienia z jasnością i współczuciem oraz do pozwolenia, aby każdy język stał się narzędziem cudownych dzieł Boga.

Don Giorgio

Sobota, 7 czerwca

Sobota, 7 czerwca

Sobota 7. tygodnia Wielkanocy
Pierwsze czytanie Dz 28, 16-20, 30-31
Gdy Kościół zbliża się do końca okresu oczekiwania między Wniebowstąpieniem a Zesłaniem Ducha Świętego, świadectwo Pawła z Dz 28, 16-20, 30-31 stanowi potężny obraz wytrwałości napełnionej Duchem Świętym i niezachwianej misji. Pomimo fizycznego uwięzienia Paweł pozostaje duchowo wolny, przyjmując wszystkich, którzy do niego przychodzą, i głosząc królestwo Boże z odwagą i radością. Jego sytuacja nie wpłynęła na jego owocność; nawet w kajdanach żył swoją powołaniem w całkowitej wolności, ponieważ Duch Święty – którego teraz oczekujemy – nie może być uwięziony. Ten czas oczekiwania nie ma nas sparaliżować, ale przygotować do wolności zakorzenionej nie w warunkach zewnętrznych, ale w wewnętrznym poddaniu się Duchowi. Przykład Pawła stanowi dla nas wyzwanie, abyśmy pozostali wierni i hojni, gdziekolwiek jesteśmy, ufając, że Duch będzie działał przez nas, gdy otworzymy nasze serca, aby bez lęku głosić Chrystusa. Zastanówmy się: w miarę zbliżania się Zielonych Świąt, bądźmy gotowi przyjąć Ducha, który wyzwala nas od wszystkiego, co przeszkadza miłości, abyśmy i my mogli świadczyć o Ewangelii z odwagą i radością, bez względu na okoliczności.

Don Giorgio

Piątek, 6 czerwca

Piątek, 6 czerwca

Piątek 7. tygodnia Wielkanocy
Pierwszy piątek miesiąca: Powierzmy się Najświętszemu Sercu Jezusa
lub św. Norbertowi, biskupowi
Pierwsze czytanie – Dz 25, 13-21
Kościół, pozostając w oczekiwaniu między Wniebowstąpieniem a Zesłaniem Ducha Świętego, jest zaproszony do refleksji nad tym, co oznacza prawdziwe kierowanie się Duchem Świętym – życie, w którym każdy wybór, wielki lub mały, wynika z boskiej inspiracji, a nie z ludzkich kalkulacji. W Dziejach Apostolskich 25, 13-21 widzimy, że droga Pawła nie była kształtowana przez wygodę lub strach, ale przez niezachwiane posłuszeństwo podszeptom Ducha. Chociaż fałszywie oskarżony i niesprawiedliwie zatrzymany, pozostaje niezachwiany, ponieważ nie kieruje nim własna wola, ale Bóg, który wytycza mu drogę. W tym czasie oczekiwania przypomina nam się, że życie chrześcijańskie nie jest podróżą kierowaną przez nas samych, ale powołaniem przeżywanym w uważnym poddaniu się głosowi Ducha. Duch Święty nie tylko pomaga nam w realizacji naszych planów, ale wzywa nas do poddania naszej woli, abyśmy mogli z jasnością i spokojem rozpoznać i podążać za Bożym zamysłem. W miarę zbliżania się Zielonych Świąt, pielęgnujmy serce gotowe do słuchania – gotowe do wyboru, działania i mówienia tylko tak, jak prowadzi Duch, ufając, że prawdziwa wolność leży w takim miłosiernym posłuszeństwie. Zastanówmy się: Jest to czas, aby poddać nasze wybory Duchowi Świętemu, ucząc się kierować się nie własną wolą, ale Bożym zamysłem objawionym przez Jego Ducha.

Don Giorgio

Czwartek, 5 czerwca

Czwartek, 5 czerwca

Święty Bonifacy, biskup, męczennik
Czwartek 7. tygodnia Wielkanocy
Pierwsze czytanie Dz 22, 30; 23, 6-11
Czas między Wniebowstąpieniem a Zesłaniem Ducha Świętego jest okresem głębokiego przygotowania wewnętrznego, w którym Kościół nie czeka w strachu lub niepewności, ale w ufnym oczekiwaniu na Ducha, który umacnia i posyła. W Dziejach Apostolskich 22:30–23:11, gdy Paweł stoi pośród wrogości i zamieszania, zmartwychwstały Pan ukazuje mu się ze słowami pocieszenia i misji: „Odwagi! Dałeś świadectwo o Mnie w Jerozolimie, teraz musisz to samo uczynić w Rzymie”. Ten moment ukazuje istotę Ducha, którego oczekujemy – Ducha odwagi, który przemienia strach w odważne świadectwo, a niepewność w niezachwianą determinację. Gdy apostołowie zgromadzili się w Wieczerniku, nie wiedzieli jeszcze, jaką formę przybierze ich świadectwo, ale znali obietnicę: Duch przyjdzie. Tak samo w naszym oczekiwaniu jesteśmy wezwani, aby otworzyć się na Ducha, który umacnia serca, dodaje odwagi i podtrzymuje świadectwo w każdym miejscu, do którego posyła nas Pan. Ten sam Duch, który dał Pawłowi odwagę, by stawić czoła Jerozolimie i Rzymowi, jest gotów wzmocnić nas do naszej własnej misji – jeśli tylko będziemy czekać z modlitwą w sercu, gotowi powiedzieć „tak”. Zastanówmy się: Jest to czas modlitewnego oczekiwania, w którym Kościół otwiera się na Ducha odwagi, który przemienia strach w odważne świadectwo i przygotowuje każde serce, by powiedziało „tak” misji, która nas czeka.

Don Giorgio