kwi 3, 2021 | AKTUALNOŚCI
Chciałbym zaprosić do wspólnych odwiedzin duchowych wnętrza bazyliki Świętego Piotra w Rzymie. Podejdźmy do pięknej rzeźby Piety Michała Archanioła. Kontemplujmy matkę, która trzyma w ramionach ciało swojego syna, umęczonego, upokorzonego, pokrytego plwocinami i śladami po uderzeniach bicza. Dłonie ma przebite, a czoło poszarpane cierniową koroną. A przecież matka trzyma ciało swojego syna z wielką łagodnością i nieskończoną delikatnością. Jej twarz młodej matki jest jednocześnie skupiona, pełna bólu i spokojna. Nie rozumiejąc, adoruje syna, tak pięknego, choć wyszydzonego, tego syna, który jest jej Bogiem. Tak jak Maryja, umiejmy rozpoznać oblicze Chrystusa na zhańbionym obliczu Kościoła. Ani nasze grzechy, ani nasze zdrady, ani nasza letniość, ani nasze niewierności nie zdołają zniekształcić Kościoła. Pozostaje on przepiękny pięknem świętych. Pozostaje młody młodością Boga. Umiejmy kochać Kościół i obejmować go tym spojrzeniem wiary, jakim Maryja ogarniała martwego Jezusa, którego trzymała w ramionach. Umiejmy płakać nad Kościołem, umiejmy cierpieć z powodu Kościoła, jeśli trzeba, ale zawsze go traktujmy z ową pełną miłości i maryjną delikatnością, którą tak trafnie wyraża dzieło Michała Anioła.
Kard. Robert Sarah
Fragment książki: „Wieczór się zbliża i dzień już się chyli”.
kwi 2, 2021 | AKTUALNOŚCI
A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: „Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski”. [J 19, 17-19]
Śmierć na krzyżu była jedną z najbardziej niesławnych i bolesnych śmierci znanych starożytności, zarezerwowaną dla najgorszych członków społeczeństwa i pokazywaną jako ostrzeżenie dla wszystkich. Ale historia jest też pełna niewinnych śmierci osób, które padły ofiarą przemocy i interesów władzy. Jezus też umiera niewinny. Smakuje gorzkie konsekwencje grzechu człowieka, ale przełamuje jego moc: na nienawiść odpowiada miłością, na niesprawiedliwość przebaczeniem, na zniewagi modlitwą. Swoim Krzyżem zbawia świat.
Całe Twoje życie, Panie,
było całkowitym darem,
dawanym zawsze i wszystkim,
dopóki nie pozwolisz się podnieść na krzyżu.
W obliczu Twojego daru,
myślę o moim własnym życiu, które nigdy nie jest w pełni dane,
moim „tak”, nigdy nie zdecydowanym i pełnym.
Stwierdzam, że jestem słaba, samolubna i bojaźliwa.
Z Twojego Krzyża wychodzi promień światła
który mówi mi o życiu
że umierając, dałeś mi największy dar.
Fiorenzo Salvi
Giampietro Polini
kwi 1, 2021 | AKTUALNOŚCI
A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: „Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie „Nauczycielem” i „Panem” i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”.
Wieczorem w Wielki Czwartek rozpoczynamy Triduum Paschalne, wspominając Ostatnią Wieczerzę Jezusa z uczniami w Jerozolimie. Modli się z nimi, łamie chleb i dzieli się kielichem. Tymi gestami antycypuje dar z siebie na krzyżu i rozjaśnia jego znaczenie. Następnie obmywa uczniom nogi, aby mogli zrozumieć nowy sposób życia, który im daje. Za każdym razem, gdy bierzemy udział w Eucharystii, zasiadamy z Nim do stołu, jak podczas Ostatniej Wieczerzy.
Panie Jezu,
na Twojej Ostatniej Wieczerzy
dajesz nam sakrament swojej miłości.
Jesteśmy wezwani do Twojego stołu,
karmisz nas swoim Słowem,
i darem Twojego Ciała i Krwi.
Zostań z nami i zaproś nas znowu
by stać się Twoimi świadkami w świecie
obmywać stopy ubogim, pokornym, potrzebującym.
Spraw, abyśmy każdego dnia mogli Cię naśladować,
bez oszczędzania siebie, i tylko z miłości.
Florenzo Salvi
Giampietro Polini
mar 31, 2021 | AKTUALNOŚCI
Wtedy jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: „Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam”. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. [Mt 26, 14-16]
Co mogło skłonić Judasza do zdradzenia Mistrza i wydania go w ręce jego wrogów? Został wybrany przez samego Jezusa i wezwany do naśladowania Go, żył z Nim, słuchał Jego kazań, widział cuda… Ale to wszystko nie wystarczyło, by go przekonać. Jezus nie odpowiada jego oczekiwania i tych, którzy czekali na Mesjasza, ale na pewno nie takiego jak On! Kiedy nasze oczekiwania są zbyt wysokie lub nie odpowiadają temu, czym dana osoba jest i co może dać, wtedy może się zdarzyć to, co Judasz zrobił z Jezusem.
Judasz, nieszczery i zbuntowany przyjaciel,
to także my!
Przebacz nam, Panie!
Ileż to razy nie wahamy się Cię zdradzić i sprzedać za kilka monet.
Ile razy odwracamy się do Ciebie plecami
ponieważ uważamy, że nas zawiodłeś!
Ile razy zarzucamy Ci, że nie jesteś
i nie działasz tak, jak powinieneś!
Znasz nasze lęki i niepewność,
gorzki smak naszych judaszowych pocałunków,
i mimo wszystko, zawsze witasz nas jak przyjaciół.
Fiorenzo Salvi
Giampietro Polini
mar 30, 2021 | AKTUALNOŚCI
Rzekł do Niego Szymon Piotr: „Panie, dokąd idziesz?” Odpowiedział mu Jezus: „Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz”. Powiedział Mu Piotr: „Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie”. Odpowiedział Jezus: „Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz”. [J 13, 36-38]
Wielkoduszność i kruchość błyszczą w Piotrze. Jest gotów oddać swoje życie za Jezusa, ale także zaprzeć się Go, aby się uratować. Jest to kontrast, który również tkwi w każdym z nas. Jesteśmy gotowi czynić dobro i to, co jest słuszne, ale jesteśmy również zablokowani przez strach przed ceną, którą trzeba zapłacić. Tylko pokorna świadomość naszej ułomności pomaga nam nie dać się zaskoczyć lękowi w chwili próby. Piotr, dopiero po uznaniu i zapłakaniu nad swoim zaparciem się, będzie gotowy oddać życie za Mistrza.
Jakże jesteśmy podobni do Piotra,
Panie Jezu.
Jesteśmy Twoimi bojaźliwymi uczniami
którzy nie wiedzą, jak pozostać u twego boku,
w chwili próby.
Jak łatwo jest ci zaprzeczyć,
jak niebezpiecznie jest twierdzić, że jest się przyjacielem!
Jak łatwo jest cię zdradzić,
kiedy coś jest nam oferowane
co wydaje się być warte więcej niż ty.
Nie opuszczaj nas w pokusie.
Przebacz nam i zaufaj nam ponownie, jeśli zrobiliśmy źle.
Florenzo Salvi
Giampietro Polini
mar 29, 2021 | AKTUALNOŚCI
Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku.
[J 12, 1-3]
Jezus też miał przyjaciół. Rodzina Marty, Marii i Łazarza była z pewnością punktem odniesienia i bardzo lubił przebywać w tym domu, gdzie czuł się mile widziany i kochany. Podczas ostatniej wieczerzy z nimi Maria czyni zaskakujący gest. Jej miłość do Niego jest tak głęboka, że nie znajduje innego sposobu na jej wyrażenie niż te perfumy, bardzo drogie, wylewane z przesadną obfitością, nakładane gestami niezwykłej czułości. Jest to ostatnie prawdziwe pocieszenie dla Jezusa, przed Jego męką.
Chciałabym się nauczyć od Marty, jak Ci służyć,
od Łazarza, by być z Tobą,
od Marii, aby okazywać Ci moją hojną miłość
wylewaną jak cenny olejek z przesadną obfitością.
Chciałabym, aby Twoja obecność zapachniała w moim domu, w mojej rodzinie, w mojej wspólnocie….
Spraw, Jezu, abym żyła każdego dnia w głębokiej przyjaźni z Tobą.
Fiorenzo Salvi
Giampietro Polini