Wtorek 15 listopada

Wtorek 15 listopada

Wtorek 33 tygodnia w okresie zwykłym
Ewangelia – Łk 19, 1-10
„Wszyscy szemrali, gdy zobaczyli, co się dzieje”. Czy Jezus zrobił coś niesprawiedliwego? Coś złego? Nie. Dlaczego więc wszyscy narzekali? Tylko dlatego, że wszyscy byli zazdrośni o radość Zacheusza. Uważali, że nie zasługuje on na taką uwagę Jezusa. Bo nie znali zatroskanego Zacheusza, który chciał zobaczyć, kim jest Jezus. Bo nie znali biegnącego Zacheusza wyprzedzającego Jezusa. Bo nie znali wspinającego się Zacheusza na drzewo jaworowe, obok którego miał przechodzić Jezus. Ale Jezus znał tego Zacheusza. Na tym polega specyfika miłości Jezusa. On widzi nasze pragnienia; widzi nasze próby i uznaje je. Kiedy innym przydarzają się dobre rzeczy, nie narzekajmy i nie osądzajmy, bo Bóg widzi to, czego my nie widzimy. On ma swoje plany. Musimy widzieć wszystkie rzeczy w tej perspektywie. Zastanówmy się: Czy narzekam w swoim sercu, gdy innym przydarzają się dobre rzeczy?

Poniedziałek 14 listopada

Poniedziałek 14 listopada

Poniedziałek 33 tygodnia w okresie zwykłym
Ewangelia – Łk 18, 35-43
Jezus słyszy wołanie tego niewidomego pośród wszystkich hałasów ulicy. Człowiek ten krzyczy tym głośniej, że ludzie proszą go o ciszę. Widzimy tu piękną wymianę w relacji między Bogiem a człowiekiem. Bóg zawsze słyszy nasze wołanie, niezależnie od okoliczności. A my w naszym sercu pragniemy Boga bez względu na wyzwania. Taka jest rzeczywistość w sercu każdej osoby ludzkiej. Nie ma nic na zewnątrz ani wewnątrz nas, co mogłoby przeszkodzić temu poruszeniu naszego serca ku Bogu. Bóg zawsze słucha bicia naszego serca. Kiedy stwierdza, że wołamy głośniej pośród ludzi proszących nas o milczenie, zatrzymuje się. „Jezus zatrzymał się i kazał im przyprowadzić człowieka do Niego”. Jezus zatrzymuje się dla mnie i prosi te same osoby, które prosiły mnie o uciszenie, aby przyprowadziły mnie do Niego. Jakie to piękne! Jezus zatrzymuje się na moim wołaniu i zostaję zabrany do Niego. Co więc stoi na przeszkodzie, byś wołał do Niego głośniej?

Niedziela 13 listopada

Niedziela 13 listopada

33. niedziela w okresie zwykłym
Światowy Dzień Ubogich 2022
„Niech ten Światowy Dzień Ubogich w 2022 roku będzie dla nas momentem łaski. Niech umożliwi nam dokonanie osobistego i wspólnotowego rachunku sumienia i postawienie sobie pytania, czy ubóstwo Jezusa Chrystusa jest naszym wiernym towarzyszem życia” (Papież Franciszek, Orędzie na Światowy Dzień Ubogich 2022).
W Ewangelii Jezus mówi: „Uważajcie, żebyście nie dali się zwieść – mówił – bo wielu przyjdzie używając mojego imienia i mówiąc: „Ja jestem nim” i „Czas jest bliski”. Te słowa Jezusa dobrze jest medytować w ten Światowy Dzień Ubogich. Zapominamy o ubogich, gdy przyjmujemy za Jezusa niewłaściwą osobę. Zapominamy o ubogich, gdy przyjmujemy niewłaściwą ideę jako Ewangelię. Popadamy w oszustwo, gdy nie widzimy ubogiego tuż obok mnie. Popadamy w oszustwo, gdy tak dużo mówimy, a nie robimy nic, by pomóc potrzebującym. I znowu Jezus mówi: „Miejcie to starannie na uwadze: nie macie przygotowywać obrony, bo Ja sam wam dam…” Zapominamy o biednych, gdy przygotowujemy swoją obronę zapominając o roli Boga. Zapominamy o ubogich, gdy przygotowujemy nasze plany i projekty zapominając o planie Boga. Zapominamy o słowie Jezusa i jesteśmy zajęci przygotowaniem. On powiedział, że zapewni. Kiedy zapominamy o opatrzności Boga, zapominamy o ubogich. Zastanówmy się: czy żyję w zakłamaniu zapominając o ubogich, którzy są blisko mnie?

 

Sobota 12 listopada

Sobota 12 listopada

Święty Jozafat, biskup, męczennik
Sobota 32. tygodnia w okresie zwykłym
Ewangelia – Łk 18, 1-8
„Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Ale gdy Syn Człowieczy przyjdzie, czy znajdzie na ziemi jakąkolwiek wiarę?” Czy naprawdę wierzymy w te słowa Jezusa? Przy tym wszystkim, co dzieje się wokół nas, nie wierzymy w to. Właśnie dlatego Jezus mówi. Ale kiedy Syn Człowieczy przyjdzie, czy znajdzie jakąkolwiek wiarę na ziemi? Bo Bóg zawsze dotrzymuje swojej obietnicy, ale my tego nie widzimy i nie uznajemy. Przy zwykłym dyskomforcie zapominamy o wszystkim, co dobrego wydarzyło się w naszym życiu. Tutaj widzimy wytrwałość tej wdowy. Przed nią były tylko niewygody. Najpierw niesprawiedliwość, której doznała. Potem sędzia, który nie miał ani bojaźni Bożej, ani szacunku dla człowieka. Potem ciągłe odmawianie sprawiedliwości. Przy tych wszystkich wyzwaniach nadal wierzyła, że sprawiedliwości stanie się zadość. Ta siła umysłu jest tym, co powinniśmy mieć w modlitwie. Ta ufność w obietnicę Bożą jest wiarą, którą powinniśmy mieć. Zadajmy sobie to pytanie: Czy naprawdę wierzę w obietnicę Bożą, że On sprawi, że sprawiedliwość zostanie wykonana i to szybko, pośród przeciwności codziennego życia?

 

Piątek 11 listopada

Piątek 11 listopada

Święty Marcin z Tours, biskup
Piątek 32. tygodnia w okresie zwykłym
Ewangelia – Łk 17, 26-37
„Każdy, kto stara się zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je na zawsze”. Jest to logika, którą trudno zrozumieć. Ten, kto stara się zachować swoje życie, straci je, a ten, kto je straci, zachowa je bezpiecznie. Próbując zachować swoje życie, zniszczysz je, a próbując je oddać, zyskasz życie. Powinno być coś szczególnego w tym „życiu”, co sprawia, że ulega ono autodestrukcji, gdy próbujecie je chronić dla siebie. Powinno mieć coś, co sprawia, że jest samoniszczące, gdy próbujecie je dać dla innych. Ta specjalność życia polega na tym, że nasze życie ma być przeżywane dla innych. Nie dla siebie. Kiedykolwiek próbujemy żyć dla innych, nasze życie otwiera się, aby oddychać, a kiedy próbujemy żyć dla siebie, dusimy nasze życie. Nasz egoizm zabija nasze życie. Nasza miłość do drugiego człowieka chroni nasze życie. A kiedy żyjemy dla Boga, otwieramy nasze życie na maksimum. Jak bardzo jestem świadomy logiki życia, że musi być ono przeżywane dla innych?