Niedziela 25 września

Niedziela 25 września

26. niedziela w okresie zwykłym
Ewangelia – Łk 16, 19-31
Bogacz w tej przypowieści nie ma imienia. Natomiast ubogi ma imię: „Łazarz”. Ubogi ma swoją tożsamość. Jaka jest jego tożsamość? Tożsamość ubogiego polega na tym, że jego imię jest znane Bogu. Jest to tożsamość osobista. Zatem dystans, jaki robisz wobec bólu ubogiej osoby, jest dystansem, jaki robisz wobec Boga. Bogacz z przypowieści nie ma imienia. Oznacza to, że każdy z nas może być tym bogaczem, kiedy próbuje żyć w naszym świecie egoizmu, nie dostrzegając bólu cierpiących i potrzebujących. Tym samym tworząc wielką przepaść między nami, a Bogiem. Kolejnym punktem refleksji jest milczące cierpienie Łazarza i krzyk bogacza w Hadesie. Łazarz przyjął swoją sytuację w milczeniu i tylko „tęsknił do napełnienia się skrawkami, które spadły ze stołu bogacza”. Czasami i my znajdujemy się na miejscu Łazarza. Ta postawa Łazarza zawsze stawia nam wyzwanie, abyśmy uniknęli ciągłego narzekania na nasze trudności. Postawa Łazarza zawsze rzuca nam wyzwanie, abyśmy byli zadowoleni z tego, co jest możliwe. Ostatni punkt refleksji brzmi: „Jeśli nie będą słuchać ani Mojżesza, ani proroków, nie dadzą się przekonać, choćby ktoś powstał z martwych”. Uznaj głos Słowa Bożego już w tobie i przyjmij nawrócenie.

Sobota 24 września

Sobota 24 września

Sobota 25 tygodnia w okresie zwykłym
Ewangelia – Łk 9, 43-45
„Lecz oni nie rozumieli Go, gdy to mówił; było to przed nimi zakryte, aby nie widzieli znaczenia, i bali się Go zapytać o to, co właśnie powiedział”. Fragment Ewangelii wskazuje na bardzo ważny punkt w naśladowaniu Jezusa Chrystusa. Przestajemy iść za Nim na krzyż, bo nie rozumiemy krzyża. Zatrzymujemy się na pytaniu: „dlaczego ten krzyż, dlaczego to cierpienie?”. To pytanie przed krzyżem pojawia się z powodu braku miłości. Gdy jest miłość sens krzyża nie będzie już ukryty. Matka z miłością rozumie sens wszystkich cierpień potrzebnych do wychowania dziecka. Sens tego krzyża jest jasny. Brak miłości rodzi pytania, a nawet więcej – strach. Strach, nawet przed szukaniem sensu. Zamykamy się w tym strachu i przestajemy naśladować Jezusa Chrystusa. Miej odwagę iść za Jezusem na krzyż z miłością. Im więcej miłości masz wobec Jezusa, tym jaśniejsze jest znaczenie Krzyża. Milczenie Matki Bożej pod krzyżem jest wymownym wyrazem jej zrozumienia znaczenia krzyża.

 

Piątek 23 września

Piątek 23 września

Święty Pius z Pietrelciny (Ojciec Pio)
Ewangelia – Łk 9,18-22
Pewnego dnia, gdy Jezus modlił się sam w obecności swoich uczniów, postawił im takie pytanie: … „Ale wy – powiedział – za kogo wy mnie uważacie?” Jezus modlił się sam w obecności uczniów i zadał pytanie o ich relację do Niego. Modlitwa jest momentem, w którym odkrywasz swoją relację do Jezusa. Pytał o innych, a potem także i samych uczniów. Oznacza to, że nasza relacja z Jezusem jest czymś, co musimy odkryć sami w obecności Jezusa sam na sam na modlitwie. Tutaj modlitwa i przebywanie sam na sam z Jezusem są ważnymi elementami. Jest jeszcze jeden dodatkowy element. Nasza relacja z Jezusem jest nierozerwalnie związana z tajemnicą paschalną. Oznacza to, że możemy odnaleźć głębię naszej relacji z Jezusem, kiedy przechodzimy przez trudne momenty życia. Jeśli w tych chwilach znajdujemy światło, to jesteśmy w prawdziwej relacji z Jezusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. W przeciwnym razie znamy tylko Jezusa w opinii innych, a nie Jezusa odkrytego przez nas samych w Jego obecności na modlitwie.

Czwartek, 22 września

Czwartek, 22 września

Czwartek 25 tygodnia w okresie zwykłym
Ewangelia – Łk 9, 7-9
„Herod tetrarcha słyszał o wszystkim, co czynił Jezus; i zdziwił się (…) pragnął zobaczyć Jezusa”. Słyszał od innych różne rzeczy o Jezusie. Potem chciał zobaczyć Jezusa. Dwie ciekawe rzeczywistości: Działalność Jezusa staje się dla niego nowością; Jezus staje się obiektem, który trzeba zobaczyć. Tak dzieje się również w naszym życiu. Jezus zostaje zredukowany do działalności i staje się przedmiotem badań. To nie działania Jezusa, ale osoba Jezusa jest ważna. Druga osoba Trójcy Świętej, wcielona w moje człowieczeństwo. Jego życie staje się moim życiem w chrzcie świętym. Nie chodzi więc bardziej o to, że coś dzieje się poza mną, ale we mnie, wewnątrz mnie. Kiedy nasza wiara sprowadza się tylko do inicjatyw duszpasterskich, bez osobistego nawrócenia, dzieje się to samo. Dlatego relacja z Jezusem nie jest czymś, co należy studiować, ale czym należy żyć. A więc nie ktoś, kogo można zobaczyć, ale za kim można pójść.

Środa, 21 września

Środa, 21 września

Świętego Mateusza, Apostoła, Ewangelisty
Ewangelia – Mt 9,9-13
Gdy Jezus szedł dalej, ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego przy domu celnym, i rzekł do niego: „Pójdź za mną”. A on wstał i poszedł za nim. Miłość Boga wyprowadza Mateusza z jego miejsca na nowe miejsce. Z komory celnej na drogę Jezusa. My często widzimy granice osoby i na nich się zatrzymujemy. Ale Bóg widzi granice osoby, ale nie zatrzymuje się na nich. Boża miłość idzie dokładnie tam, gdzie jesteśmy i wyprowadza nas z tego miejsca. Nie ma granic, gdzie miłość Boga nie może dotrzeć. Mateusz dobrze reaguje. Wstaje i idzie za Jezusem. Nasza odpowiedź na Bożą miłość zmienia bieg naszego życia. Mateusz już nie zbiera podatków na kogoś innego. Mateusz zbiera łaski Bożej miłości dla siebie i tych, którzy go otaczają. Mateusz nie tkwi w miejscu, ale idzie za Jezusem. Jest wyzwolony. Odpowiedz na Bożą miłość i zmień bieg swojego życia.